Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rojewo, powiat inowrocławski

Dariusz Nawrocki
Rojewo to stolica gminy leżącej w północnej części powiatu inowrocławskiego. Zameldowanych jest tu 596 mieszkańców.

Krystyna Czarnota

w Rojewie osiadła w 1964 roku wraz z rodzicami, którzy przybyli tu z Rzeszowszczyzny za chlebem, tutaj mieli lepsze ziemie, stąd było bliżej do miasta; ojciec zawsze jej powtarzał: "może mi nie będzie tutaj dobrze, ale moich dzieciom na pewno"
- Ogólnie w Rojewie żyje mi się dobrze. Tu jest mój dom. Tutaj miałam pracę. Nie urodziłam się tutaj, ale ta ziemia bardzo mi się spodobała. Jestem twórcą ludowym w dziedzinie haftu. I wszystko byłoby wspaniale, gdyby władze gminne były inne. Boli mnie to, że kultura w Rojewie jest poza wszelką krytyką. Nie mamy Koła Gospodyń Wiejskich. Działamy w naszym kole hafciarek poza Rojewem. A uważam, że powinnyśmy działać na terenie naszej gminy. Nasze koło miało zajęcia przy bibliotece. Skończyło się to jednak, gdy przestała nią kierować pani Urszula Gutowska. Być może naszą działalność hafciarską kontynuować będziemy w Rojewicach.

Wojciech Stachowski

Rojewo, powiat inowrocławski

od trzech lat mieszka w Starej Wsi, 5 kilometrów od Rojewa, przeprowadził się tu z Inowrocławia
- Wybrałem wieś, bo żyje się tu lepiej i spokojniej. Tereny są cudowne, wręcz idealne na agroturystykę. Niestety za cichym przyzwoleniem gminy ze spalarni odpadów zwierzęcych w Strudze Jezuickiej wydobywa się okrutny smród. Nie chcemy zamknięcia tego zakładu. Chcemy, by pracował zgodnie z normami, które są zawarte w pozwoleniu wojewody na prowadzenie zintegrowanej działalności.

Andrzej Brończak

mieszka w Inowrocławiu, w Starej Wsi ma działkę, przyjeżdża tu odpoczywać, a chce zamieszkać i prowadzić hodowlę koni
- Mnie również bardzo przeszkadza ten okropny smród. W zeszłym roku zdobyłem 52 podpisy osób niezadowolonych z zapachów wydobywających się z zakładu w Strudze Jezuickiej. Podpisali się mieszkańcy Liszkowic, Starej Wsi i Rojewic. Po naszej interwencji zakład zakupił lub wynajął wóz asenizacyjny. Ścieki są wywożone do oczyszczalni ścieków do Bydgoszczy.

Jan Kaczmarek

Rojewo, powiat inowrocławski

jest mieszkańcem Ściborza (gmina Rojewo) z dziada-pradziada; twierdzi, że do Rojewa przyjeżdża teraz tylko do banku po pieniądze
- Jestem bardzo niezadowolony z pracy wójta Rojewa. W świetlicy w Ściborzu niewiele się dzieje. Spotykają się tutaj jedynie komisje radnych gminnych. Miał być u nas plac zabaw i kanalizacja. Skończyło się na słowach. Mam żale do stanu gminnych dróg. Są fatalnej jakości. Ciągle słyszy się o tym, że jesteśmy biedną gminą. Tymczasem na ostatniej sesji radni podnieśli pensję wójtowi. Mam również żal do wójta, że niszczy ludzi z inicjatywą. Niewielu już w gminie zostało społeczników, którym chce się jeszcze działać. Podoba mi się stadion w Rojewie. Szkoda tylko, że nie ma tu drużyny seniorskiej grającej w piłkę nożną. Kiedyś byłem radnym. W ostatnich wyborach nie startowałem. Uznałem, że z tą radą niewiele da się zrobić.

Alicja Jakubowska

Rojewo, powiat inowrocławski

jest mieszkanką Rojewa od urodzenia, nigdy nawet przez myśl jej nie przeszło, by się stąd wyprowadzić
- Jest mi tutaj dobrze. Brzydki zapach z Jezuickiej Strugi, na który narzekają ludzie, dociera tu tylko czasami. Nie ma co narzekać. Mamy w pobliżu taki zakład i trzeba to wytrzymać. Mamy blisko do lasu, a w nim dużo grzybów. Niedaleko jest stadnina koni. Z dziećmi wspaniale można tam spędzić czas. Jest zielono i czysto. Bociany przylatują do nas co rok, więc chyba nie jest u nas aż tak źle. Minusem naszej wsi jest społeczność. Nie potrafimy się zintegrować i zrobić coś dobrego dla Rojewa. Jesteśmy oporni w działaniu. Są jednostki, ale one niczego same nie zdziałają. Ludzie są zamknięci w sobie i nie garną się do działania. Może władza nasza jest temu winna, a może wina tkwi w nas samych.

Stanisław Popielewski

Rojewo, powiat inowrocławski

urodził się w Strzelnie, później pracował w szkole w Mroczy, Wiejskim Domu Kultury w Rojewicach, kierował też Gminnym Ośrodkiem Kultury, Sportu i Rekreacji, od 48 lat mieszka w Rojewie, jest emerytowanym nauczycielem i prezesem LZS-u "Znicz" Rojewo, śpiewa w "Liszkowiankach"
- Jestem dumny z boiska, które mamy w naszej miejscowości. Wybudowano je za pieniądze pochodzące z Unii Europejskiej i gminy. Na początku wszystko było w porządku. W naszym klubie piłkarskim działali seniorzy w B klasie oraz trzy drużyny młodzieżowe. Po pewnym czasie seniorzy się wykruszyli. Brakowało zawodników, a młody narybek rozjeżdżał się po okolicy i trudno było go zwołać na treningi. Bywało, że na mecz seniorski przychodziło tylko ośmiu zawodników. W innych klubach piłkarze dostają pieniądze za mecze. My nie mieliśmy sponsora. U nas gmina płaciła tylko na opłacenie sędziego, transport, zakup sprzętu i wodę. Plusem Rojewa jest prężnie działający Klub Seniora "Wrzos", który skupia 96 członków.

Marlena Czołgosz

Rojewo, powiat inowrocławski

mieszka w Płonkowie, pracuje w sklepie w Rojewie, dojeżdża tu codziennie samochodem lub rowerem
- Moja córka chodzi do pierwszej klasy gimnazjum w Rojewie. Klasy są bardzo liczne. W niewielkim pomieszczeniu gnieździ się aż 33 uczniów. Rodzice napisali petycję do wójta, by zamiast dwóch klas były trzy. Wójt uparcie tkwi przy swoim i nie zgadza się na wprowadzenie zmian. Mówi, że nie ma na to pieniędzy. Dzieci się męczą, a nauczyciele mają pretensje, że nie uważają na lekcjach. Należę do Koła Gospodyń Wiejskich w Płonkowie. Na ostatnim zebraniu rozmawialiśmy o rozbudowaniu świetlicy. Chcieliśmy, żeby wójt nam to sfinansował. Chcieliśmy wymienić okna i zrobić coś z dziurami w podłodze. Nie ma szans, by się z nim dogadać. Wójt zdecydowanie faworyzuje KGW Liszkowo i Ściborze. Muszę też ponarzekać na brak autobusów z Płonkowa do Inowrocławia. Gdybym nie miała samochodu, to bym do miasta nie dojechała. Tu jest zaścianek, koniec świata. Plusów w Rojewie nie ma żadnych. Trzeba liczyć tylko na siebie.

Rozmowa z Błażejem Mielcarkiem - wójtem Rojewa

- Mieszkańcy narzekają na okropny smród, jaki wydobywa się z zakładu w Strudze Jezuickiej. Rzeczywiście jest tak bardzo uciążliwy?
(Wójt wzywa swoją sekretarkę, panią Wiesię, która mieszka w pobliżu tego przedsiębiorstwa. Pyta ją, jak często czuje zapach Strugi SA?)
Pani Wiesia odpowiada: - Trzy razy w roku, może pięć - przy dużych upałach. Nie jest to zapach uciążliwy. Śmierdzi tylko w wyjątkowych sytuacjach, gdy zmienia się wiatr. Zdaję sobie sprawę, że mieszkam na wsi, a nie w Puszczy Kampinoskiej.
Wójt: - Ten zapach był uciążliwy kilka lat temu, przed modernizacją zakładu. Zdarzają się sytuacje, gdy są masowe upadki ferm. Wówczas zakład zwozi padlinę. Nie jest w stanie w ciągu tygodnia zwiększyć pięciokrotnie swoich możliwości przerobowych. Wówczas padlina składowana jest na zewnątrz i zapach jest bardziej intensywny. Znaczniej bardziej uciążliwe są zapachy zakładów tłuszczowych w Kruszwicy.
- Są ludzie, którzy twierdzą, że Rojewo pan zaniedbuje, a faworyzuje Ściborze oraz Liszkowo.
- W Rojewie wybudowaliśmy piękne boisko sportowe, wyremontowaliśmy szkołę. Ośrodek zdrowia też został piękny zrobiony. W zeszłym roku położyliśmy tu chodnik. Niech moi oponenci wskażą mi wieś, w której zrobilibyśmy więcej. Ja nie mam żadnych wyrzutów sumienia.
- Jest tu boisko, ale klub piłkarski Znicz nie ma seniorów, którzy promowaliby gminę na arenach sportowych w regionie.
- To nie moja wina. Ludziom brakuje odpowiedzialności za własne czyny. Był tu zespół. Nie był jednak w stanie się zebrać i wyjeżdżać na zawody. Piłkarze gwarantowali, że będą grać. Potem tłumaczyli, że coś im wypadło. To był nasz notoryczny problem.
- Mieszkańcy narzekają również, że po macoszemu traktuje pan rojewską kulturę.
- Klub seniora "Wrzos" działa tu fantastycznie. Jest też zespół "Jarko", który osiąga duże sukcesy. Organizujemy dwie duże imprezy rocznie, w tym cieszącą się ogromną popularnością "Sołtysiadę". W gminie są Koła Gospodyń Wiejskich, które wspaniale się rozwijają. W Rojewie takiego koła nie ma. Próbowało się zawiązać, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Nie wiem, czy są gminy wiejskie, które mają szerszą ofertę kulturalną. Na prowadzenie domu kultury nie mamy pieniędzy. Jesteśmy gminą o najmniejszym budżecie w powiecie inowrocławskim.
- No właśnie, dlatego ludzi boli, że radni dali panu podwyżkę.
- Minister finansów swoim zarządzeniem określił stawki minimalne. Mieściłem się poniżej minimum, więc Rada Gminy zmuszona był podnieść mi pensję. Zarabiam teraz parę procent więcej niż minimum.
Ps. Wójt zarabiał 7110 zł brutto, a zarabia 8991 zł.

Rozmowa z Antonim Kusiem - sołtysem Rojewa

- Co jest największym problemem Rojewa?
- Nasza wieś powinna się lepiej zintegrować. Aby jednak to zrobić, potrzebne są pieniądze na organizację imprez. Gmina daje nam ich niewiele. Jest budynek domu kultury, w którym praktycznie nic się nie robi. Rada sołecka ma bardzo skromne środki, zaledwie 2 tysiące złotych rocznie. Próbujemy integrować naszą społeczność. Za własne pieniądze, bez pomocy gminy, organizowaliśmy spotkania biesiadne. Takich imprez powinno być więcej. Gmina powinna wykazać się większą aktywnością albo przekazać nam więcej pieniędzy. Wówczas byśmy ją wyręczyli. Niestety, u nas ludziom, którzy chcą coś robić, rzuca się kłody pod nogi.
- Zauważam, że szefuje pan grupie, która wojuje z wójtem.
- Zawsze mówię głośno, co mnie boli. Może dlatego wójt robi wszystko, żeby hamować rozwój Rojewa. Efekt jest taki, że ludzie uciekają do Gniewkowa i Złotnik Kujawskich. Tam wszystko prężnie działa, a u nas nie. Wójt chwali się, że firmy prywatne w naszej gminie zatrudniają ludzi. A pytam: czy wójt dołożył chociażby złotówkę do tego sukcesu? Firmy, które powstają, nie są zasługą wójta. Wójt jest głównym hamulcowym w rozwoju tej gminy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska