https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy gminy Rojewo są wstrząśnięci, że tracą przychodnię! "Oddajcie nam ośrodek zdrowia! To się nie dzieje naprawdę"

Agnieszka Domka-Rybka
Ośrodek zdrowia w Zawiszynie istniał przez 73 lata. Jest po kapitalnym remoncie, który kosztował gminę ponad  200 tys. złotych.
Ośrodek zdrowia w Zawiszynie istniał przez 73 lata. Jest po kapitalnym remoncie, który kosztował gminę ponad 200 tys. złotych. Agnieszka Domka-Rybka
Mieszkańcy gminy Rojewo są wstrząśnięci: - Zamknęli nam przychodnię w Zawiszynie. Nagle, po 73 latach! Bez naszej wiedzy i próby ratowania jej. XXI wiek, a ludzie mają coraz dalej do lekarza.

Spis treści

Dajut nie Bierut. W 1952 roku Bierut nam dał ośrodek zdrowia. Przetrwał Gomułkę, Gierka, całą komunę i sporo czasu demokracji. A idę ostatnio do lekarza, patrzę, wisi kartka z informacją, że jest nieczynny. To jakiś żart? To się nie dzieje naprawdę! - komentuje pan Jurek, emeryt z Rojewic, nie dowierzając, że zlikwidowali wiejską przychodnię.

Tutaj domy po jednej stronie drogi są w Rojewicach, a po drugiej w Zawiszynie, ale to nadal jest ta sama wieś. Urokliwa. Ma zabytkowy kościół „Najświętszego Serca Pana Jezusa”, wkoło piękne lasy i do Zielonej Strugi wpada Kanał Chrośniański oraz potok Struga Jezuicka. Walory Zielonej Strugi zachwala nasz redakcyjny kolega, Marek Weckwerth, zapalony kajakarz i instruktor kajakarstwa.

W ostatnich latach w okolicy powstało wiele nowych, pięknych domów.

Ośrodek zdrowia jest po prawej stronie - w Zawiszynie

Przychodnia jest po prawej stronie, jak się jedzie od strony Inowrocławia - w Zawiszynie (gmina Rojewo).

Informacja o jej likwidacji spadła na mieszkańców jak grom z jasnego nieba.

- Nikt nas nie przygotował na taki szok. Co my teraz zrobimy? Kto nas będzie leczył? Pan doktor Marcin był dla nas jak rodzina, a niektóre starsze panie to się nawet w nim podkochiwały - opowiada pani Teresa, która ze względu na swoją przewlekłą chorobę często była jego pacjentką. - W kolejce do lekarza człowiek dowiedział się wszystkiego, kto umarł, kto się urodził, kto kogo zdradził. To nie była dla nas tylko lecznica, a miejsce, gdzie zawsze można było liczyć na fachową pomoc, poradę i dobre słowo doktora oraz pań pielęgniarek. Jak o tym pomyślę, od razu rozrywa mnie od środka.

Następna do likwidacji jest szkoła?

- Dziś nic się nie opłaca. Zamknięcie ośrodka zdrowia to degradacja wsi. Zostaniemy już tylko prowincją. Wystarczy, że ktoś zgasi światło.Nawet sklep wiejski straci, ponieważ pacjenci zawsze po wizycie u lekarza szli na zakupy. Następna w kolejce do likwidacji jest szkoła, bo są klasy, w których uczy się kilkoro uczniów. Niedawno chcieli nam zamknąć straż pożarną. Czujemy się coraz bardziej wykluczeni. O, jeszcze to! Ostatni bus wyjeżdża z Inowrocławia do Rojewic o godzinie 17.00. Gdy uczniowie inowrocławskich szkół średnich mają zajęcia po południu, nie dojadą do domu. Tak samo studenci, którzy wracają do rodziców w piątek wieczorem i wysiadają na inowrocławskim dworcu PKP. Bez samochodu ani rusz! Mamy XXI wiek, a w PRL-u ostatni autobus wyjeżdżał z Inowrocławia o 21.00. Gdzie indziej budują ścieżki rowerowe, a nam zamknęli ośrodek podstawowej opieki medycznej. Mam wrażenie, że to celowa likwidacja, jak to się teraz robi, wie pani, w... „białych rękawiczkach” - uważa pan Jurek.

Mieszkańcy: - Postawiono nas przed faktem dokonanym

- W okolicy wiele osób, m.in. starszych, nie ma samochodów i nie dojadą do lekarza w innej miejscowości, jak nawet kilka kilometrów do Rojewa. Trzeba też jasno powiedzieć, że nie mówimy tylko o pacjentach z naszej wsi, ale i okolicznych, jak Osiek Wielki, Glinno Wielkie, Magdaleniec, Jarki, Stara Wieś, Jezuicka Struga, Jaszczółtowo i długo by jeszcze wymieniać. Mam starszego tatę i ja pojadę z nim do lekarza, posiadam auto. Jednak nie wszyscy są zmotoryzowani. Wielu żyje bardzo skromnie, to zdecydowanie biedniejsza część gminy - mówi pani Elżbieta, która najbardziej przeżywa to, że nikt wcześniej z mieszkańcami na ten temat nie rozmawiał, nie prosił ich o zdanie: - Nie odbyły się na ten temat żadne konsultacje, a "tylko" zebranie z wójtem już po fakcie. Może gdybyśmy wcześniej wiedzieli, że przychodnia ma jakieś problemy, udałoby się zapobiec najgorszemu. Jako mieszkańcy uważamy, że nie wykorzystano wszystkich możliwości, a nas postawiono przed faktem dokonanym. Ja dowiedziałam się z mediów społecznościowych. Tak się nie robi! Skandal!

Sołtyska ubolewa: - Wszystko po kolei nam w tej części gminy zamykają

- Paulina Kusiewicz, sołtyska Rojewic/Zawiszyna nie gryzie się w język: - Czujemy się wykluczani społecznie, bo wszystko po kolei nam w tej części gminy zamykają. Jako sołtys i tak niewiele mogę zdziałać. Starałam się, jak mogłam. Chodziłam do wójta, żeby zrobił zebranie. Namawiałam ludzi, żeby przyszli, a tu, proszę, nawet żaden lekarz się na nim nie pojawił.

NZOZ Nasze Zdrowie: - Zamykamy, bo nie mamy personelu medycznego

Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Nasze Zdrowie, Marcin Janowski, Barbara Ogórkiewicz w Rojewie, obsługiwał dwie lecznice - w Zawiszynie i Rojewie. Zwróciliśmy się z pytaniem do właścicieli spółki o podanie przyczyny likwidacji ośrodka w Zawiszynie.

W odpowiedzi otrzymaliśmy pismo, które ów NZOZ skierował do NFZ. Czytamy, że spółka 1 marca zwróciła się do NFZ z prośbą o reorganizację przychodni, polegającą na jej zamknięciu.

„Zmiana wynika z braku personelu medycznego - lekarzy i pielęgniarek. Przy obecnej obsadzie, 2 lekarzy rodzinnych i 3 pielęgniarek, nie jesteśmy w stanie zapewnić funkcjonowania zgodnie z umową świadczeń w Zawiszynie i Rojewie”.

W piśmie spółka zapewnia, że gwarantuje opiekę medyczną dla wszystkich pacjentów (z Zawiszyna i Rojewa) w ośrodku w Rojewie: od poniedziałku do piątku, w godz. od 8.00 do 18.00.

W NFZ zdziwieni, że tak szybko zamknęli...

W NFZ są zdziwieni sytuacją, bo pismo NZOZ Nasze Zdrowie wskazuje na 1 marca jako datę zamknięcia przychodni, a faktycznie stało się to wcześniej.

- Jesteśmy w trakcie analizy dostępu do świadczeń oraz wyjaśniamy przyczynę zamknięcia lecznicy w Zawiszynie przed uzyskaniem naszej zgody - tłumaczy Barbara Nawrocka, rzeczniczka prasowa Kujawsko-Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ. - Jako powód świadczeniodawca podał brak personelu lekarskiego i pielęgniarskiego. Zapewnia, że pacjenci mają zabezpieczony dostęp do świadczeń lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, pielęgniarki POZ, położnej POZ i pielęgniarki szkolnej - w Rojewie.

Ile płaci NFZ NZOZ Nasze Zdrowie?

NFZ podał nam, że w 2024 roku NZOZ Nasze Zdrowie otrzymał 2 110 378 zł z Funduszu za realizację umowy (na dwa ośrodki). Dodajmy, że płaci za każdego zapisanego pacjenta, niezależnie czy przychodnia będzie jedna, a nie dwie. Czyli, jeśli teraz wszyscy zaczną leczyć się w Rojewie, kwota się nie zmieni.

Likwidacja przychodni, w tle są też... pieniądze

Gdy nie wiadomo o co chodzi, zawsze chodzi o... pieniądze. We wsi - ba, w całej gminie - aż huczy, że problemem ośrodka był nie tylko brak personelu, ale też wysokie opłaty, m.in. za prąd i ogrzewanie: „Doktor podobno chodził do gminy i tłumaczył, że ma za wysokie koszty, ale widać nic nie wskórał. Podobno podnieśli mu także czynsz”.

Wójt mówi o opłatach, co obiecuje?

27 lutego odbyło się zebranie z wójtem: - Przyszło 80 osób. Rozmawialiśmy o NZOZ Nasze Zdrowie w Zawiszynie - mówi Rafał Żurowski, wójt Rojewa. - Przekazałem mieszkańcom treść pisma skierowanego do urzędu gminy przez właścicieli NZOZ oraz informacje uzyskane podczas rozmów z nimi, z których wynika, że placówka boryka się z problemami kadrowymi, co powoduje brak możliwości zapewnienia odpowiedniej opieki w dwóch ośrodkach w wymaganych przez NFZ godzinach, od 8.00 do 18.00. Istotne jest, że dotychczasowy model funkcjonowania ośrodków otrzymał negatywną ocenę NFZ . Wyjaśniłem również sytuację dotyczącą opłat ponoszonych przez Nasze Zdrowie. Stawka za czynsz nie była zmieniona od 2016 roku i wynosi 3 zł za metr kwadratowy, co stanowi miesięczną opłatę w wysokości 523,98 zł za 142 metry.

27 lutego 2025 roku odbyło się spotkanie z wójtem, gdzie rozmawiano o zamknięciu przychodni. Mieszkańcy: - Musztarda po obiedzie.
27 lutego 2025 roku odbyło się spotkanie z wójtem, gdzie rozmawiano o zamknięciu przychodni. Mieszkańcy: - Musztarda po obiedzie.
Nadesłane
  • Wójt wyjaśnia dalej, że do czynszu doliczana jest opłata za zakupiony opał oraz obsługę palacza, która w odniesieniu do zajmowanej powierzchni budynku wahała się w zależności od cen zakupu ekogroszku, czyli - jak przypomina - w latach od 2021 - 917,43 zł/Mg do 2999 zł/Mg w 2023 roku, na które zamawiający nie miał wpływu.

- Zapewniam, że pomieszczenia w Zawiszynie, zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców, nie zmienią przeznaczenia i podejmiemy stosowne działania, aby zainteresować ich wynajmem inne podmioty świadczące usługi w zakresie ochrony zdrowia - obiecuje włodarz Rojewa.

Wojewoda rozumie, ale...nic nie może

Interweniowaliśmy w tej sprawie i u wojewody: - Rozumie niepokój mieszkańców, ale, niestety, w tym przypadku, zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie ma żadnych kompetencji co do kształtowania struktury organizacyjnej podmiotów leczniczych w gminach - odpowiedziała nam Natalia Szczerbińska, rzeczniczka prasowa Wojewody Kujawsko-Pomorskiego.

Nie mogła dodzwonić się do Rojewa, tak to teraz będzie wyglądać?

Tymczasem pacjenci są pełni obaw: - Koleżanka jest chora, w poniedziałek nie mogła dodzwonić się do Rojewa. Jak się udało, usłyszała, że zarejestrują ją na środę. Doktor w Zawiszynie przyjąłby ją od razu. Nie ma złudzeń, że tak teraz będzie wyglądać nasza podstawowa opieka medyczna. Ucierpią też mieszkańcy Rojewa, którzy mieli dotąd do dyspozycji lecznicę dla siebie, a teraz przybędzie tutaj pacjentów.

*PS. Niektóre imiona, na prośbę rozmówców, zostały zmienione.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zdrowie

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska