56-letnia Elżbieta Czabator szukała miłości w 8. edycji "Rolnik szuka żony". Właścicielka ekologicznej plantacji truskawek z województwa świętokrzyskiego dała się poznać jako kobieta wymagająca, która ceni sobie niezależność i potrafi konsekwentnie dążyć do celu.
Elżbieta zaprosiła do siebie trzech kandydatów, a serce drgnęło jej do Marka. Związek z nim zakończył się w burzliwej atmosferze. Mężczyzna poza kamerami okazał się kompletnie innym mężczyzną - miał krytykować jej wygląd i ciągle szukać w niej jakiś złych rzeczy - wspominała Elżbieta w finałowym odcinku "Rolnik szuka żony".
Ryszard to pierwszy z kandydatów, któremu Elżbieta podziękowała. W programie nie znaleźli wspólnego języka, nie było chemii między nami, ale ich stosunki po programie są więcej niż poprawne!
Elżbieta w rozmowie z "Party" nie szczędziła Ryszardowi ciepłych słów.
Jest bardzo sympatyczny jako kumpel, jako tancerz, wytańczyliśmy się na spotkaniu rolników. Dusza człowiek. Zupełnie inne temperamenty ze Stasiem. Uważam, że jest przyjaźń między mężczyzną a kobietą. Jeżeli jest człowiek na tyle dojrzały i umie to rozróżnić - wyznała.
Elżbieta i Ryszard wciąż utrzymują ze sobą kontakt. Teraz jest bardzo fajnie. Dzwoni, czy ma problem, czy ma radość. Spotykamy się i właśnie umawiamy się teraz na jakąś imprezkę. Jest między nami taka fajna więź - dodała w rozmowie z "Party".
"Rolnik szuka żony 8". Elżbieta Czabator utrzymuje kontakt z...
