Zobacz: Bocian Maciek znów przyleciał do bydgoskiego Łęgnowa [nowe zdjęcia]
Od lat już bydgoski ratusz dba, aby płazy bezpiecznie przedarły się z miejsca zimowania do zbiornika wodnego przez ruchliwą ulice Łęgnowską. - Tam najwięcej jest ropuch szarych, ale sporo jest też ropuch zielonych, żab trawnych, a zdarzają się i traszki - opowiada Bogna Rybacka z wydziału ochrony środowiska. - Zlecamy przeniesienie tych płazów przez ulicę przyrodnikom.
Wygląda to tak, że przed ulicą wkopywana jest przegroda ze specjalną siatką, która uniemożliwia zwierzętom wtargnięcie na ulicę. - Co kawałek wkopane są wiadra, do których spływa woda z przegrody, by żab nie podtopić. Co jakiś żaby zbierane są do wiader i przenoszone do zbiornika wodnego przy porcie rzecznym - dodaje Rybacka.
Pieniądze na tę operację, która nie tylko ratuje żaby, ale zapewnia bezpieczeństwo na drodze w tym miejscu, pochodzą z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska.
Migracja może potrwać jeszcze około 2 tygodni.
Jeszcze około tygodnia, natomiast, możemy w Bydgoszczy obserwować inne ciekawe zjawisko przyrodnicze. - Na czas godów samce żaby moczarowej zmieniają swój kolor na niebieski - opowiada przyrodnik Dawid Kilon.
Samice pozostają brązowe. Samce natomiast wskakują na samice i trzymają w uścisku godowym zwanym ampleksusem. Czasem wręcz samica musi takiego niebieskiego samca nieść do wody, gdzie składa skrzek. - Takie niebieskie żaby możemy spotkać w stawach w ogrodzie botanicznym w Myślęcinku lub w stawach na Osowej Górze - dodaje Kilon.
Czytaj e-wydanie »