"Komsomolskaja Prawda" twierdzi, ze to właśnie Polska rozpętała tamtą wojne dochodząc do Kijowa. Gazeta tłumaczy czytelnikom, że Armia Czerwona "musiała przepędzić agresora aż spod Dniepru" i nie mogła się zatrzymać wcześniej, gdyż - jak czytamy - "tak się nie wojuje". Dziennik przyznaje, że radziecka armia poniosła klęskę pod Warszawą i dodaje, ze w polskich obozach zginęło kilkadziesiąt tysięcy jeńców Armii Czerwonej, a Warszawa nie uznaje swojej odpowiedzialności za ich śmierć. "Komsomolskaja Prawda" pisze, że nawet "abstrahując od historycznych realiów", była nadzieja na to, ze nowe polskie władze będą z mniejszym animuszem obchodzić święto zwycięstwa nad "wrogiem ze Wschodu". Chociażby mając na uwadze - jak pisze dziennik - "szlachetną pozycję" Moskwy w związku ze śmiercią prezydenta Kaczyńskiego. "Nie wyszło" - czytamy w "Komsomolskiej Prawdzie". W niewielkim artykule obok komentarza redakcyjnego dziennikarka Jelena Czinkowa pisze, że "jednocześnie Polacy zaczęli coraz mocniej naciskać na Moskwę w związku z niedawna katastrofą pod Smoleńskiem" oskarżając Rosjan o niedbałe śledztwo w sprawie tragedii. "Czyżby ocieplenie w stosunkach Moskwy i Warszawy zakończyło się i zaraz znów powieje charakterystycznym dla ubiegłych lat chłodem ?" - zastanawia się autorka publikacji.
Czytaj e-wydanie »Rosja ma swoją historyczną prawdę o Bitwie Warszawskiej - pisze "Komsomolskaja Prawda"
IAR

W przeddzień rocznicy bitwy rosyjski dziennik podkreśla, że uczucia Polaków w tej sprawie są zrozumiałe, bowiem 90 lat temu uniknęli oni klęski w wojnie polsko-bolszewickiej.
Podaj powód zgłoszenia
n
bolszewizm - stworzona przez W. I. Lenina filozofia działania politycznego, cechująca Wszechzwiązkową Komunistyczną Partię (bolszewików), opierająca się na zasadzie centralizmu demokratycznego, negacji parlamentaryzmu i demokracji, na przejęciu władzy w imieniu proletariatu przez zawodowych rewolucjonistów w drodze zamachu zbrojnego. (SWO)
W Ossowie miejscu walk w 1920 r. wojsk polskich z Armią Czerwoną stanął pomnik przedstawiający prawosławny krzyż i 22 bagnety. Pomnik ma upamiętniać 22 bolszewików poległych w walkach pod Ossowem, których ciała znaleziono dwa lata temu. Dlaczego prawosławny krzyż? Przecież bolszewicy zwalczali Cerkiew i szczycili się swym ateizmem. Czy ten symbol religijny nie obraża ateistycznych uczuć poległych? Chyba bardziej stosowna byłaby np. pięcioramienna czerwona gwiazda.
Czy stawianie pomników tym, którzy chcieli likwidacji niepodległej Polski, może świadczyć o degeneracji państwa i jego przywódców?
W Ossowie miejscu walk w 1920 r. wojsk polskich z Armią Czerwoną stanął pomnik przedstawiający prawosławny krzyż i 22 bagnety. Pomnik ma upamiętniać 22 bolszewików poległych w walkach pod Ossowem, których ciała znaleziono dwa lata temu. Dlaczego prawosławny krzyż? Przecież bolszewicy zwalczali Cerkiew i szczycili się swym ateizmem. Czy ten symbol religijny nie obraża ateistycznych uczuć poległych? Chyba bardziej stosowna byłaby np. pięcioramienna czerwona gwiazda.
Czy stawianie pomników tym, którzy chcieli likwidacji niepodległej Polski, może świadczyć o degeneracji państwa i jego przywódców?