- To, co dzieje się na Ukrainie, jest szokujące i całkowicie naganne – powiedział w oświadczeniu wiceprezes ds. zakupów spożywczych w S-Group, Sampo Päällysaho. Dodał, że klienci szukają sposobów wpływania na sytuację na Ukrainie.
- Dla nas nakreślenie granic naszego asortymentu jest sposobem na osiągnięcie tego celu – dodawał Päällysaho.
Firma usuwa z półek sklepowych łącznie około 50 produktów rosyjskich, w tym artykuły spożywcze, sprzęt sportowy, tekstylia i inne towary konsumpcyjne. W piątek podobną decyzję podjęły sklepy S-Group w Estonii.
S-Group to sieć firm z branży detalicznej i usługowej, posiadająca ponad 1800 punktów sprzedaży w Finlandii. Prowadzi sieci, w tym hipermarkety Prisma oraz sklepy spożywcze Alepa.
Koniec z rosyjskim alkoholem
Podobnie, Alko ogłosił w poniedziałek, że rozmawiał z importerami i klientami o asortymencie produktów pochodzących z Rosji na półkach sklepowych.
Od poniedziałku w sklepach Alko nie będzie można sprzedawać rosyjskich produktów, dotyczy to również sklepów internetowych.
- Sytuacja na Ukrainie jest wyjątkowa i szokująca i traktujemy ją poważnie – powiedział wiceprezes ds. asortymentu i zaopatrzenia firmy Alko, Anu Koskinen.
