Rozbite auta, tramwaj i autobus w wypadkach w Grudziądzu oraz powiecie grudziądzkim [zdjęcia]

W Wigilię oraz dwa dni świąt Bożego Narodzenia (do godz. 16.20, 26 grudnia) doszło do kilku zdarzeń na drogach Grudziądza i powiatu. Na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych.

• 26 grudnia, kwadrans po północy na ul. Ikara taksówka zderzyła się z autobusem linii nocnej. Ranny został kierowca taksówki. Pasażerowie i kierowca autobusu nie ucierpieli.
• Natomiast o godz. 10.00 na skrzyżowaniu ul. Hallera z Dworcową auto dostawcze zderzyło się z tramwajem. W kolizji nikt nie ucierpiał.

• 25 grudnia, chwilę po godzinie 5.00 strażacy pojechali do hotelu Rudnik, gdzie w ogniu stanął.... lampion świąteczny. Załoga hotelu wyniosła lampion z budynku zanim na miejsce dotarli ratownicy. Strażacy przewietrzyli pomieszczenia i sprawdzili obiekt.
• Do dużo groźniejszego zdarzenia: dachowania samochodu doszło w Okoninie (gm. Gruta). Tam z drogi wypadł i dachował volkswagen, którym jechały trzy osoby. Dwie kobiety przewieziono do szpitala karetką oraz śmigłowcem LPR. Na miejscu były wozy PSP z Grudziądza oraz OSP Gruta i Plemięta.

• Tego dnia chwilę przed g. 21 w Sosnówce pod Grudziądzem dachował opel zafira, który wypadł z jezdni na łuku drogi i przewrócił się na bok. Pojazdem podróżowały 4 osoby (w tym dzieci mające 7 i 12lat), na szczęście nie ucierpiały. Tutaj interweniowali strażacy z Grudziądza oraz OSP Szynych.
• O g. 21.51 w Wigilię w Lisnowie w zaspę wpadł ford. Na szczęście, nikt nie ucierpiał.
• Dużo poważniej było w miejscowości Rozental (gm. Radzyń Chełmiński), gdzie suv marki Mercedes uderzył bokiem w drzewo. Autem podróżowało pięć osób (w tym dzieci mające 5 i 7 lat). Na szczęście nikt nie ucierpiał. Interweniowali strażacy z Grudziądza oraz druhowie z Radzynia Chełmińskiego.
• 24 grudnia, po południu w Grucie do rowu wpadło daewoo tico. Kierująca nim kobieta otrzymała pomoc medyczną na miejscu. Interweniowali strażacy z OSP Gruta.

W wigilijne południe strażacy pojechali na ul. Brzeźną, w Grudziądzu, gdzie w mieszkaniu z piecem kaflowym wykryto tlenek węgla. Lokator nie ucierpiał.