Kiedy przyjeżdżają drużyny z większych miast, zawsze pojawia się obawa o bezpieczeństwo, chociaż z drugiej strony w historii rozgrywek klubu w I lidze nie zanotowano poważniejszych incydentów. Ważną kwestią jest też brak miejsca na rozbudowę bazy klubu Chojniczanka Chojnice.
- Czy nie można pomyśleć o budowie w kolejnych latach nowego stadionu na obrzeżach miasta, a ten stadion zostawić jako lekkoatletyczny. Nie chodzi tu o jakiś gigantyczny stadion, na który nie znajdziemy pieniędzy, ale o obiekt w stylu Termaliki - powiedział radny Bogdan Kuffel.
Nice 1 liga. Chojniczanka wygrała w Mielcu i awansowała na fotel lidera!
Radny nie widzi sensu we wpomopowywaniu kolejnych pieniędzy w tak mało rozwojowy obiekt. Gdyby „Chojniczanka” dostała się do ekstraklasy, trzeba zamontować podgrzewaną murawę. Takiego samego zdania jest przewodnicząca komisji kultury i sportu Maria Błoniarz-Górna. Z pomysłem tym nie zgadza się Marzenna Osowicka, która uważa, że burmistrz podjął niewłaściwe decyzje co do pozostawienia stadionu przy ul. Mickiewcza.

- Przypominam, że przed laty decyzję o pozostawieniu stadionu tam gdzie jest wymogli na mnie kibice i działacze. W sumie ja też byłbym za wystawieniem nowego stadionu, ale na to potrzeba około 50 mln zł. Takich pieniędzy nie mamy i nie jest możliwe pozyskanie na to środków zewnętrznych - mówi burmistrz Finster.
Poza tym powiedział, że gdyby rozesłał ankietę wśród mieszkańców, z pytaniem o budowę stadionu, ci w swojej większości odrzuciliby taki pomysł.
Piłkarze po meczu Chojniczanka - Termalica