Dorośli narzekają na młodzież, że ta ma ubogie słownictwo, jest wulgarna. Z kolei w języku ludzi młodych to starsi "nie czają zajawki". Tomek Wroński, gimnazjalista z Lipinek, jest przykładem na to, że nie wszyscy młodzi są na bakier z polszczyzną.
Tomek zakwalifikował się do finału ogólnopolskiego konkursu krasomówczego, który tradycyjnie odbędzie się w Legnicy. - W Brodnicy i w Golubiu-Dobrzyniu opowiadałem o Lipinkach, o grupie cyrkowej, która tam działa oraz o stosunkach Lipinek z niedaleko położonym Biskupcem. Otóż wsie leżą na przeciwnych brzegach rzeki Osy, która kiedyś była granicą zaborów. Do dziś wynikają z tego powodu różne nieporozumienia i zabawne sytuacje, o których warto było opowiedzieć - mówi Tomek.
Zdaniem Ewy Dembek, opiekunki Tomka, jej podopieczny jest urodzonym aktorem. - Ma świetny kontakt z widownią, mistrzowskie wyczucie tekstu. Ponadto Tomek radzi sobie z tremą. Nie ma sytuacji, że staje przed widownią i zaczyna się jąkać.
Zresztą jego talent aktorski zauważył również Andrzej Maleszko zapraszając go do udziału w filmie "Sto minut wakacji", gdzie grał rolę Jasia.
- Lubię występować na scenie - kwituje Tomek. - W ubiegłym roku w Legnicy zająłem trzecie miejsce!
W tym roku na finale będzie mówił "O kielni bożej i rynku brodnickim". Jak mu pójdzie w tegorocznej edycji konkursu przekonamy się już 23 listopada.
Rozgadany młodociany
Paweł Kędzia

Na zdjęciu Tomek Wroński: aktor i gawędziarz z Lipinek.
Tomek Wroński reprezentować będzie powiat brodnicki w ogólnopolskim konkursie krasomówczym.