- Kilka lat temu mówiło się o tym, że Chełmno zostanie wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Temat przycichł, czy to oznacza zaniechanie starań?
- Oczywiście, że nie. W kwietniu 2005 roku zespół staromiejski został wpisany na listę Pomników Historii Prezydenta RP. A to jest pierwszy etap do tego, aby ubiegać się o wpisanie na listę UNESCO.
- Ile czasu musi upłynąć od pojawienia się na prezydenckiej liście do możliwości wystąpienia o przyjęcie na tę światową?
- Myślę, że kilka do kilkunastu lat. Z naszego regionu na liście UNESCO jest, od 1997 roku, średniowieczny zespół miejski Torunia. Na razie takich miejsc, które wciągnięto na tę listę, jest w Polsce zaledwie kilkanaście.
- Skoro pięć lat temu miasto docenił prezydent, to dlaczego nie chwalimy się starówką przed całym światem?
- Uważam, że nie należy robić nic pochopnie. Wiem, że w roku wyborczym ładnie by wyglądało, gdyby się udało do tego doprowadzić, ale trzeba wszystko robić przede wszystkim rozsądnie. Przecież wdrażamy projekt ochrony dziedzictwa narodowego. Kiedy miasto już wypięknieje na pewno będziemy mieli większe szanse na to, aby znalazło się ono na liście UNESCO. Moim zdaniem, bez wątpienia na to zasługuje.aby nie popełnić falstartu, musimy najpierw doprowadzić je do takiego stanu, aby komisja podejmująca decyzję o wciągnięciu Chełmna na prestiżową listę, nie miała co do słuszności tego kroku żadnych wątpliwości.
- Co daje obecność na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO?
- Na pewno prestiż, bo to krótka lista - prawdziwych perełek. UNESCO obejmuje szczególną ochroną obiekty ze względu na ich unikatową wartość kulturową lub przyrodniczą. O objęciu obiektu ochroną decyduje szereg kryteriów, musi on reprezentować unikatową uniwersalną wartość. Z pewnością to ogromna promocja, bo o naszym mieście pisaliby w publikacjach na całym świecie. Bylibyśmy w gronie miejsc z najwyższej światowej półki.
- O objęciu ochroną decyduje polska komisja?
- O wpisaniu obiektu na listę decyduje Komitet Światowego Dziedzictwa w trakcie corocznej sesji. Natomiast kraje w niej uczestniczące zgłaszają nominacje. Musimy najpierw oczarować polską komisje, by zechciała nasze Stare Miasto rekomendować przedstawicielom z całego świata.