- W szkole trwa remont. Jednocześnie udało się panu doprowadzić do utwardzenia placu przed szkołą, co dostrzega i chwali wiele osób. Kto pomaga panu w realizacji tych zadań?
- Boisko utwardziliśmy dzięki wspólnym nakładom: miasta, powiatu i naszym. Starostwo powiatowe ufundowało materiał, robotnicy z Urzędu Miasta zapewniło żwir, cement, krawężniki, wywózkę starego materiału, natomiast szkoła zapłaciła za położenie polbruku. Przy okazji, udało nam się nieco uporządkować i powiększyć dziedziniec. Myślę, że możemy je w przyszłości wykorzystywać, jako miejsce koncertów plenerowych.
- Zauważyłam, że w części budynku pojawiły się nowe okna.
- Jesteśmy w trakcie wymiany stolarki okiennej. Na górnym piętrze zostały już wymienione wszystkie okna, w sali koncertowej również. Przy okazji wymalowaliśmy ją i planujemy malowanie wielu sal i drobne naprawy wewnętrzne. Wymiana okien zakończy się dopiero w przyszłym roku. Łącznie budynek ma 88 okien 22 rodzajów. W kwietniu po raz kolejny organizujemy ogólnopolski konkurs instrumentów dętych szkół muzycznych I stopnia, który odbywa się u nas co dwa lata. Chcielibyśmy, aby wówczas wszystkie roboty w szkole były zakończone.
- Budynek szkoły muzycznej to zabytek. Zatem dowolności przy wyborze okien nie było?
- Musiały być drewniane i odtworzone zgodnie z istniejącym wzorem.
- Kto finansuje to zadanie?
- Kosztorysowa wartość to czterdzieści tysięcy złotych, może nieco się zmniejszy. Na tę inwestycję otrzymaliśmy pieniądze z Ministerstwa Kultury, a dokładniej - z organu nadzorującego, czyli Centrum Edukacji Artystycznej. Na wszystko pozyskaliśmy więc środki zewnętrzne.
- Wspominał pan niedawno, że stara się o wymianę balustrady na chodniku przed wejściem głównym do szkoły. Z jakim skutkiem?
- I lada dzień zostanie ona wymieniona. Ta, która jest obecnie zamontowana, szpeci. Rozmawiałem z Zarządem Dróg Wojewódzkich i zgodzili się to zrobić. Liczę, że do połowy tego miesiąca wyrobią z tym.
- Ilu uczniów obecnie uczy się w szkole?
- Ponad 170, z dwóch powiatów: naszego i świeckiego. Zza Wisły dojeżdża około trzydziestu uczniów. Najchętniej wybierają pianino, skrzypce, flet i gitarę. Takie statystyki popularności utrzymują się już od kilku lat. Mamy zatem: 46 pianistów, 30 skrzypków, po 26 flecistów i gitarzystów, 10 klarnecistów, 9 saksofonistów, 7 akordeonistów, 5 trębaczy, 4 perkusistów oraz 1 puzonistę.
- Próbują sprawdzić się biorąc udział w konkursach?
- Oczywiście. Nawet teraz jeden uczeń przygotowuje się do konkursu pianistycznego, który zaplanowano na 18 listopada we Włocławku. Z kolei dwóch flecistów ćwiczy do konkursu instrumentów dętych miast nadwiślańskich, który odbędzie się 8 grudnia w Kwidzynie. Mamy 21 nauczycieli z Chełmna, Świecia, Grudziądza, Torunia i Bydgoszczy.
- Wspólnie z dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 dążycie od kilku lat do utworzenia klasy muzycznej w tej szkole. Na razie się nie udało, dlaczego?
- Staramy się przekonać do tego pomysłu rodziców. Zanim jednak uda się stworzyć taką klasę, musimy wykonać dużo pracy, zaznajomić ludzi z tą ofertą i możliwościami z niej wynikającymi.