W czasie pierwszego polowania japońscy rybacy zabili około 150 delfinów. W ciągu pół roku ponad dwa tysiące kolejnych ssaków zginie od włóczni miejscowych rybaków - cytuje dziennik "The Guardian" portal Wp.pl.
Jak wygląda "polowanie" na te zwierzęta? Najpierw rybacy uderzają pod wodą w metalowe rury, by zdezorientować delfiny i zmusić do w płynięcia w wody zatoczki. Tam zostają "zamknięte" w pułapkę z sieci i… zaczyna się rzeź.
Delfiny zabijane są przy pomocy włóczni i noży. Ich mięso rybacy sprzedają do pobliskich supermarketów. Za mięso z jednego delfina dostają z supermarketów około 330 funtów. Zdarza się, że jeszcze żywe ssaki trafiają nie na ladę w supermarkecie, a do akwariów. Wówczas ich cena znacząco wzrasta, nawet do kilkudziesięciu tysięcy funtów.
O japońskiej rzezi delfinów zrobiło się głośno świecie m.in. dzięki nakręconemu z ukrycia filmowi, który został wyemitowany w USA i Australii. W dokumentalnym filmie "Zatoczka" ("The Cove") przedstawiono m.in. drastyczne metody jakimi posługują się japońscy rybacy.