Rozśpiewana noc we Włocławku

"Janku, kiedy ty zaśpiewasz?" - to pytanie, zadawane Janowi Jabłońskiemu, komisarzowi Finału Turnieju Poezji Śpiewanej we Włocławku, padało od lat podczas kolejnych imprez. - Lepiej, żeby do tego nie doszło - zastrzegał co roku Jabłoński, dyrektor Włocławskiego Ośrodka Edukacji i Promocji Kultury. Nie dotrzymał słowa.

Podczas czwartkowej gali na dziedzińcu I Liceum Ogólnokształcącego we Włocławku wraz z Janem Zdziarskim, prowadzącym festiwalową konferansjerkę oraz z Romanem Osieckim, kierownikiem technicznym turnieju, stworzyli wokalne trio. W roli wspomagającego spisał się Andrzej Głowacki, reżyser widowiska. Dzięki tej czwórce (mniej i bardziej umuzykalnionej) popłynęły w noc słowa piosenki: "Osiemnaście mieć lat to nie grzech".

To generalnie była nietypowa noc. Organizatorzy drżeli, czy dopisze pogoda. Podczas otwierającego galę koncertu Katarzyny Nosowskiej niebo było zachmurzone. Gdy artystka zaśpiewała "Znów leciutko drżę..." tylko jedna gwiazda, która przebiła się przez chmury, robiła jej konkurencję. Nieskutecznie. Katarzyna Nosowska w repertuarze Agnieszki Osieckiej podbiła serca włocławian. Mógł z nią konkurować jedynie Andrzej Poniedzielski, prowadzący galę, którego włocławianie po prostu kochają. Zabytkowy gmach liceum zmienił się w zamczysko, w którego oknach powiewały na wietrze muślinowe firanki.

W tej scenerii Andrzej Poniedzielski budował nastrój koncertu, wieńczącego starania 27 wokalistów z całej Polski. Tych, którzy w konkursowych koncertach śpiewali do wierszy Tuwima, Osieckiej, Stachury, Staffa, Hebreta, Miłosza...
Po północy, już w piątek, wszystko stało się jasne.

Jury w składzie: Janusz Deblessem, Konrad Mastyło, o. Wacław Oszajca, Andrzej Poniedzielski i Lech Śliwonik przyznało pierwszą nagrodę Paulinie Brzozowskiej ze Skępego. Drugą wyśpiewała Karolina Popczyk z Dąbrowy Górniczej, zaś trzecią - Marta Kamińska z Dęblina. Cztery wyróżnienia wręczono: Sandrze Jakubowiak ze Świnoujścia, Karolinie Lipskiej z Jeleniej Góry, Jakubowi Pawlakowi z Łodzi i Michałowi Swaczynie z z Ostrowii Mazowieckiej. Gorąca włocławska publiczność przyznała swoją nagrodę Idze Kałążnej z Zielonej Góry.