"Szef mi da od kwietnia mniej wypłaty na papierze, a resztę najwyżej do ręki. Wtedy dostaniemy 500+ na jedno dziecko. Pięć stówek piechotą nie chodzi, a żona w domu siedzi, no, bądź pan człowiekiem".
Górny próg: 800 zł
Przypomnijmy, górny próg dochodowy na pierwszą pociechę wynosi 800 zł netto na osobę w rodzinie oraz 1200 zł w rodzinie z niepełnosprawnym dzieckiem.
- Jak znam życie, ludzie zaczną się dla papieru rozchodzić, rozwodzić, kombinować w pracy, a nawet rzucać robotę z dnia na dzień, byle tylko bez wysiłku załapać się na państwowe pieniądze - komentuje anonimowo pracownik opieki społecznej z naszego regionu. Dla nas to żadna nowość.
Żaden socjalny tego nie powie, ale np. Marian Gliniecki, _rzecznik prasowy MOPS w Bydgoszczy _nie kryje, że 500 zł to łakomy kąsek: - Nie jest opodatkowane, jak inne pieniądze z opieki, i nie liczy się do dochodu. Czysty zysk!
Robert Biedroń o wypłatach 500 plus. źródło: TVN24/x-news
"Tylko nie zasiłek"
- Od początku mówiłem, że taka pomoc zrodzi patologie - podkreśla Jeremi Mordasewicz, ekonomista z Konfederacji Lewiatan. - Z naszych szacunków wynika, że w kraju kilkaset tysięcy osób będzie próbowało zaniżyć oficjalne dochody, by dostać 500 zł już na pierwsze dziecko. Obecnie również dochodzi do takich przypadków, gdy w grę wchodzą zasiłki z opieki społecznej. Jestem absolutnym przeciwnikiem zasiłków! Rozleniwiają człowieka, czynią go roszczeniowym i nie widzącym sensu w szukaniu pracy oraz codziennym wstawaniu do niej. Po co to robić, skoro państwo i tak da pieniądze? Lepiej zwolnić z podatku pracujących rodziców posiadających dzieci na zasadzie: jeśli ktoś odprowadza 1500 zł miesięcznie do budżetu, niech mu one zostaną w kieszeni. Jestem przekonany, że rodzice będą mieli wtedy jeszcze większą motywację do pracy
