Na ostatniej sesji rady miejskiej został zatwierdzony plan rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i kanalizacyjnych na lata 2013 - 2018. Nietrudno zauważyć, że najbardziej poważną tam inwestycją jest modernizacja oczyszczalni ścieków. Zadanie obejmuje także sterowanie i wizualizację technologii oczyszczalni i pompowni lokalnych, rozbudowę kompostowni oraz wszelkie prace dokumentacyjne.
Całość może kosztować ponad 36 mln zł! Czy Miejskie Wodociągi nie rzucają się więc z motyką na słońce? - Nie, bo zamierzamy zdobyć pieniądze z zewnątrz - wyjaśnia prezes Tomasz Klemann.
Przeczytaj także: Czy miejska oczyszczalnia straci jednego z ważniejszych klientów?
Plan jest taki, by pozyskać unijne dofinansowanie na modernizację oczyszczalni, które może wynieść do 70 proc. wartości inwestycji. Jest jeszcze opcja wzięcia pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, być może do 20 proc. Wtedy spółka musiałaby wyłożyć jedynie 10 proc. wartości zadania jako wkład własny. Czyli ok. 4 mln zł.
A dlaczego w ogóle trzeba coś robić? Jak podkreśla prezes MW, jest to niezbędne, by zapewnić dobre parametry oczyszczania ścieków. - Teraz notujemy na przykład podwyższony procent związków azotu - mówi.
W spółce trwają już prace związane z dokumentacją, bo Wodociągi chcą zdążyć z wnioskiem. I jest nadzieja, że pieniądze z zewnątrz będą, bo to warunek konieczny, żeby coś zaczęło się dziać. - Próbujemy - mówi Klemann. - Jeśli się uda, będziemy musieli zakończyć roboty do połowy 2015 roku. A do końca tego roku rozliczyć inwestycję.
Czytaj e-wydanie »