Na polach grunwaldzkich po raz 25. odtworzono inscenizację jednej z najważniejszych bitew w historii Europy. Wśród ponad 3 tys. rekonstruktorów byli także przedstawiciele z powiatu aleksandrowskiego. W pierwszej linii, przy Wielkiej Chorągwi Krakowskiej, walczyli rycerze z Chorągwi Zaciężnej Ziemi Kujawskiej. W gronie walczących znalazła się jedna kobieta, która wyszła w bój jako tarczownik.
- Wychodziliśmy w roli ciężko zbrojnej piechoty. Nasze zadanie to walka z oddziałem pieszym Zakonu i wybicie straży przybocznej Wielkiego Mistrza – tłumaczy Miłosz Tułnowski, rycerz z Aleksandrowa Kujawskiego. - Wspierał nas oddział z Litwy, stojąc w drugiej linii. Pozostali członkowie pilnowali obozu i dostarczali wodę walczącym.
A tej nie brakowało, bo podczas rekonstrukcji pamiętnej bitwy z 1410 roku spadł deszcz. - To nic w porównaniu z emocjami. Mogliśmy spotkać znajomych i wziąć udział w tym wielkim wydarzeniu. Nasz wyjazd finansował częściowo Urząd Marszałkowski – dodał Miłosz Tułnowski.
Dzień przed wielką bitwą odbyła się ceremonia w Chorągwi Zaciężnej Ziemi Kujawskiej, podczas której Patryk Bednarski otrzymał wapen, aby wyjść do boju w barwach i z herbem Chorągwi.
