Wielki Turniej Rycerski w Golubiu-Dobrzyniu
Na 38. Wielki Turniej Rycerski w Golubiu-Dobrzyniu wraz z innymi wojami z "Grodu Gawra" przyjeżdża od lat. W przerwie zawodów bawią gości, udając między sobą starcia.
Pan Jacek jest tym, który strzela z armaty. - O, dziś sobie palec poparzyłem - dmucha na kciuka.
W weekend na Zamku Golubskim około 30 rycerzy z Polski i Włoch pokazywało swój kunszt, rywalizując w turnieju konnym, m.in. w galopie nadziewając na kopię pierścień i lancą podnosząc z ziemi chusteczkę.
Publiczności zaprezentowała się także Chorągiew Husarska Województwa Kujawsko-Pomorskiego, nad którą patronat ma marszałek. Nie zabrakło również wojów słowiańskich, na których atak przeprowadziły obecne z rodzicami na imprezie dzieci.
Do Golubia z rodziną przyjechała pani Magdalena z Włocławka. - O turnieju przeczytaliśmy właśnie w "Gazecie Pomorskiej" i dobrze się bawimy - mówiła nam. Na pamiątkę do domu zabrali kupioną na jarmarku tarczę.
Czytaj e-wydanie »