Ostatnie tygodnie nie były łatwe dla mieszkańców Mroczy. Utrudnienia w ruchu, hałas, wszechobecny kurz i pył to codzienność. Ale perspektywa zakończenia robót nie jest już bardzo odległa. Nowy wygląd rynku w Mroczy powinien ukazać się w pełnej krasie za dwa tygodnie. Odwrotu nie ma. Zaproszenia już wysłane, plakaty gotowe. Uroczyste otwarcie 11 sierpnia o godz. 18.
Poślizg niemożliwy
Zimą i wiosną mieszkańcy narzekali na słabe tempo robót, a czasami wręcz zastój na placu budowy. Teraz takich zarzutów postawić wykonawcom nie można. Gdy zajrzeliśmy ostatnio na rynek robota paliła się im w rękach. Kiedy jedni układali kostkę, inni pracowali przy elementach małej architektury, a jeszcze inni przygotowywali już podłoże pod planowane nasadzenia.
Więcej wiadomości z Nakła i okolic na www.pomorska.pl/naklo[/a]
Ale pracy wciąż dużo. Czas nagli. Uda się dotrzymać terminu? Mieszkańcy, których spotkaliśmy na rynku zapewniali , że tak.
- Jeszcze niedawno, nie wierzyłam, że w wakacje uda się roboty zakończyć, ale w ostatnim czasie zrobiono bardzo dużo, podwykonawcy się spięli - opowiada Zofia Woźniak, szefowa Warsztatu Terapii Zajęciowej „Nasz Dom” w Mroczy.
Na rynek przyszli także sołtysi, działacze samorządów osiedlowych, przedstawiciele oświaty, kultury i lokalnych stowarzyszeń. W miejsca przygotowane na posadzenie drzewek włożyli butelki z listami do potomnych. Każdemu przydzielono jedno. Od tej pory autorzy listu o przydzielone miejsce i swoje drzewko mają dbać.
Starość nie radość? "Tańczące Babcie" mają odmienne zdanie: