Rypin. A jednak co wieczór zapalają się w moim mieście latarnie marzeń - benefis Bogdana Jana Balcerowicza

Bogdan mówi o sobie, że jest literatem z zamiłowania, poetą. Ale o jego stanie ducha nie świadczą jedynie tomiki wierszy, arkusze poetyckie, przede wszystkim sposób pojmowania świata. "Śladem słońca", "Wzrastanie", "Wydzieranie ze snu" przejdą do historii literatury, podobnie jak jego wrażliwość, którą dzieli się z nami każdego dnia.
Poznaliśmy się w czasie Rypińskiej Wiosny Teatralnej, którą stworzył przed laty. Zaprezentował się wówczas jako zdolny organizator, animator teatralny, reżyser no i poeta. Takim jest do dziś - co istotne, im więcej doświadczenia życiowego, tym więcej w nim optymizmu. Za to należy go podziwiać, nie wypominając lat.
W środowy wieczór o 17.30 w siedzibie Civitas Christiana poezję jubilata zaprezentują członkowie Bractwa Literackiego, posłuchamy też autorskich kolęd Jacka Beszczyńskiego z Torunia, zobaczymy też wystawę poplenerową malarstwa A. Silwanowicza z Białorusi i I. Malińskiego z Ukrainy.