11 październik 2009 roku. W miejscowości Ławy koło Rypina dochodzi do tragicznego wypadku. Mimo reanimacji giną: 17-latka i jej 19-letni chłopak. To Hania i Michał, którzy wracali z koncertu w Toruniu.
Michał Chrzanowski zarażał optymizmem. Kochał muzykę i informatykę. Studiował ten kierunek miesiąc... Tylko tyle było mu dane.
- Wiele nas łączyło - opowiada Sandra Brzeska, wokalistka zespołu ,,Silent Rave". - Znaliśmy się kilka dobrych lat. A przez trzy i pół roku byliśmy parą. Żaba grał na perkusji w ,,Silent Rave", tworzył muzykę dla mojego teatru. Razem prowadziliśmy także kościelny zespół. Pamiętam, że ostatni raz spotkaliśmy się w piątek. W niedzielę już go nie było. Na razie nie potrafię oglądać zdjęć Michała, słuchać nagrań. Żeby było odrobinę łatwiej - powtarzam w myślach: ,,Żaba wyjechał. Wróci do nas''. Nie dopuszczam świadomości, że nigdy więcej z nim nie porozmawiam. To zbyt bolesne.
Nie można tego zmarnować
Całe życie Michała kręciło się wokół bębnów. Wiązał przyszłość z muzyką. Planował założyć własne studio nagrań. Zaczynał już kompletować sprzęt, kupił mikrofon. Po jego odejściu ,,Silent Rave" zawiesiło działalność. Zespół powrócił jednak na scenę z innym perkusistą.
- Nie mogliśmy zmarnować wkładu, który Michał włożył w naszą kapelę - mówi smutno Sandra. - Teraz gramy specjalnie dla niego.
Tragiczna śmierć 19-latka bardzo głośno odbiła się w Rypinie. Pożegnały go tłumy młodzieży. - Nigdy nie uczestniczyłem w takim pogrzebie - mówi Andrzej Pawlewicz z Rypińskiego Centrum Promocji i Kultury. - Kościół - mimo że jest wielką świątynią - był wypełniony po same brzegi. Podobne tłumy widuje tylko na Pasterkach. Niesamowite, że tak wiele osób chciało towarzyszyć Michałowi w ostatniej drodze. Ale cóż, to był nieprzeciętny człowiek. Faktycznie zasłużył sobie na wspaniałe pożegnanie.
- Zjechali się znajomi z całego kraju - dodaje Sandra. - Michał poznawał masy ludzi podczas rozmaitych koncertów, zlotów. Był popularny. Każdego potrafił zjednać sobie poczuciem humoru.
Koncert już w sobotę
Przyjaciele i znajomi Michała Chrzanowskiego chcą uczcić jego pamięć wyjątkowym koncertem. Zagrają ,,Silent Rave", ,,Roller Coaster", ,,Banau" i ,,Raissa". - Musimy podkreślić, że istniał tak fantastyczny i zdolny chłopak - stwierdza Sandra. - A koncert może w tym pomóc.
Muzycy wystąpią już w najbliższą sobotę w sali widowiskowej Rypińskiego Centrum Promocji i Kultury (ulica Warszawska 8). Koncert rusza o godz. 18.
- Jeśli zapomnimy o Michale, dopiero wtedy umrze - mówi cicho Sandra. - A tak, nadal jest w naszych sercach.