www.pomorska.pl/rypin
Więcej informacji z Rypina znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/rypin
Miesiąc temu ujawniliśmy kulisy wydania książki rypińskiego historyka i zarazem szefa rady miasta dra Piora Gałkowskiego. Już podczas dyskusji nad projektem tegorocznego budżetu on sam i jego kolega z klubu PO, radny Stefan Boruczkowski alarmowali, że miejskie muzeum dostało tylko 270 tysięcy złotych. I choć wcześniej wiele mówiono o zaciskaniu pasa, w związku z obwodnicą, halą sportową i innymi inwestycjami, dołożono muzeum aż 200 tysięcy.
Dopiero niedawno wyszło na jaw, że część z tych pieniędzy poszła na wydanie książki szefa rady. A także na jego honorarium, które wyniosło 25 tysięcy złotych. W tym roku, a także w kolejnych, zarezerwowano też fundusze na kilkutomową monografię Rypina. Autorem jednego z rozdziałów będzie przewodniczący rady.
Nasz artykuł zainteresował wojewodę Rafała Bruskiego. Do rypińskiej rady dotarło właśnie jego pismo, w którym stwierdza, że otrzymał sygnał o naruszeniu przez przewodniczącego art. 24 f ustawy o samorządzie gminnym. Zakazuje on radnym m.in. działalności gospodarczej z wykorzystaniem gminnego mienia. Grozi to utratą mandatu. Zdaniem wojewody sprzedaż praw autorskich podległemu i dotowanemu przez miasto muzeum rodzi podejrzenie naruszenia tego zakazu. Wzywa więc radę, by zajęła się sprawą i przedstawiła mu swoje stanowisko.
Piotr Gałkowski jest jednak dobrej myśli. Podkreśla, że napisał już dla Rypina 6 książek oraz blisko 100 artykułów. I nie wziął za to ani grosza. A przed wystawieniem faktury za honorarium - konsultował tę sprawę z prawnikiem.
- Na ostatniej sesji grupa radnych wystąpiła do burmistrza o zbadanie, czy nie złamałem prawa - mówi przewodniczący. - Otrzymałem już oficjalną opinię radcy prawnego Urzędu Miasta. Jego zdaniem mój przypadek jest identyczny z wcześniejszą sprawą innego rypińskiego radnego, który jako trener pobierał wynagrodzenie z dotowanego przez miasto klubu "Lech". Wojewoda uznał jednak, że nie złamał on przepisów ustawy. Chcę, by moją sprawę rozpatrzono już na najbliższej sesji.
W ciągu ostatnich dwóch lat wojewoda badał już legalność mandatów pięciu rypińskich rajców. Wszyscy zostali uniewinnieni. A w minionym miesiącu podobny werdykt usłyszał burmistrz Rypina Marek Błaszkiewicz.