https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rypin. My także chcemy się uczyć

Ewelina Kwiatkowska
autorka
- Syn znalazł swoją dziedzinę: komputery - mówi z uśmiechem Hanna Kropkowska, mama opóźnionego w rozwoju Marcina. Na upośledzoną młodzież od września będzie czekać nowa szkoła.

Zajęcia w Warsztacie Terapii Zajęciowej ,,Nadzieja" to dla Marcina Kropkowskiego oderwanie od szarej rzeczywistości. Osoby niepełnosprawne ruchowo lub umysłowo nabywają tutaj nowe umiejętności, a przede wszystkim: uczą się samodzielności.

Przygotowanie do życia

Pomagają im w tym pracownia komputerowo-poligraficzna i gospodarstwa domowego. Podopieczni ,,Nadziei" mogą również uczyć się szycia, stolarki i rozwijać talenty artystyczne.
- Syn nie jest zbyt sprawny manualnie, więc w jego przypadku zajęcia na stolarni raczej odpadają - opowiada Hanna Kropkowska. - Na szczęście okazało się, że fantastycznie radzi sobie z obsługą komputera. Ostatnio sam założył sobie konto mailowe. Teraz słyszę, jak co moment mówi z dumą: mama, napisz coś do mnie! Każda osoba ma swoją dziedzinę, trzeba ją tylko odkryć. Ważne, żeby nasze dzieci wiedziały, że coś im świetnie idzie.

Niestety, ilość wolnych miejsc w warsztatach jest ograniczona. Przed osobami z upośledzeniem w stopniu umiarkowanym stoi nowa szansa. Od przyszłego roku szkolnego w Rypinie rusza bowiem szkoła specjalna.

- Analizując losy naszych absolwentów doszliśmy do wniosku, że Szkoła Specjalna Przysposabiająca do Pracy jest w powiecie niezbędna - mówi Jarosław Zomkowski, dyrektor Zespole Szkół nr 5. - Rozmawialiśmy z rodzicami uczniów, którzy ukończyli nasze gimnazjum, a także z samymi uczniami. Bardzo mile wspominają pobyt w szkole. Chcemy dać dzieciom możliwość kontynuowania nauki oraz rozwijania umiejętności. Nawet zdrowy umysłowo szesnastolatek nie jest w stanie sam funkcjonować. A tym bardziej, niepełnosprawny intelektualnie.

Ogrodnicy i introligatorzy

Od września uczniowie będą mieli do dyspozycji klasopracownię. - Jest wyposażona w profesjonalny sprzęt - dodaje dyrektor. - Kiedyś mieli tu praktyki uczniowie szkoły zawodowej.

W planach placówki jest kształcenie przyszłych introligatorów i być może również ogrodników.
Mam wielką nadzieję, że uda nam się nawiązać kontakt z jedną z firm introligatorskich - zdradza Zomkowski. - Dzieci będą mogły kontynuować u nas rozwój manualny i intelektualny.

Na początek w rypińskiej szkole powstanie tylko jedna klasa. Dwójka uczniów zostanie objęta programem indywidualnym. Ale jeśli zainteresowanie będzie duże - z czasem zostaną zorganizowane kolejne oddziały.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska