Rypin: poznaj, pokochaj, powróć - tak brzmiała zwycięska propozycja hasła promującego miasto. Nadesłany przez gimnazjalistkę z Rypina slogan komisja uznała za najlepszy z 370 nadesłanych propozycji.
Wśród faworytów było też inne hasło: "Rypin: małe miasto dużych możliwości", ale okazało się, że jest z nim problem, bo tę samą propozycję nadesłało dwóch różnych autorów. Dlatego ostatecznie komisja zdecydowała się na pierwszą wersję.
- Hasło przykuło uwagę, bo wydawało się być wyjątkowe i podkreślało pozytywny charakter miasta - wyjaśnia Magdalena Balińska z rypińskiego magistratu, członek komisji konkursowej.
Wystarczyła wyszukiwarka
Konkurs rozwiązano, przyznano nagrody, autorce zwycięskiego hasła uroczyście wręczono notebook.
Internauci prawdopodobnie jako pierwsi zauważyli, że coś jest nie tak. Komuś wpadło w oczy hasło, jakim od lat promuje się projekt "Tatry Wspólne" z Zakopanego. Brzmi ono identycznie jak to, które wpłynęło do rypińskiego magistratu: "Poznaj, pokochaj, powróć".
- To hasło widnieje na wielu ulicach Zakopanego, sama widziałam - pisze na forum "Pomorskiej" użytkowniczka. - Dziwne, że nikt na to wcześniej nie zwrócił uwagi, a nawet jeśli zwrócił, to zatwierdził projekt jako własny. Takie rzeczy to chyba tylko w Rypinie są możliwe. Prawo autorskie chyba po coś jest, szczególnie urzędnicy powinni się do niego stosować.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Żeby zauważyć zbieżność, wystarczyło wpisać hasło w wyszukiwarkę internetową, Ale nikt w urzędzie na to nie wpadł. Komisja zbieżność zauważyła dopiero po rozstrzygnięciu konkursu i po przyznaniu nagród - choć w regulaminie napisane jest czarno na białym, że urzędnicy będą oceniać nadesłane propozycje m.in. pod względem innowacyjności i zgodności z regulaminem.
- Laureatka konkursu złożyła oświadczenie, że jest autorką zgłoszonej propozycji hasła i nie narusza ono praw osób trzecich - tłumaczy Balińska. - Ponadto kontaktowaliśmy się z Biurem Promocji w Zakopanem, gdzie uzyskaliśmy informację, że hasło dotyczy projektu "Tatry Wspólne" i nie jest zastrzeżone, a w Polsce jest wiele miejsc, które warto poznać, pokochać i do których warto powrócić.
Plagiat czy nie? Wątpliwości pozostają
Rypiński magistrat jest więc przekonany, że zaproponowane przez uczennicę hasło plagiatem nie jest.
Okazuje się, że sprawa wcale nie jest oczywista. Ustawa o prawach autorskich nie precyzuje jednoznacznie, czy hasło reklamowe lub promocyjne podlega ochronie. Wszystko zależy od tego, czy slogan uznamy za utwór w rozumieniu prawnym - a tu zaczynają się problemy, bo orzecznictwo dotyczące tej kwestii nie jest jednoznaczne.
W związku z tym powtórnej rywalizacji na pewno nie będzie. - Konkurs został rozstrzygnięty i nie zamierzamy go unieważniać, odbierać nagrody i robić przykrości młodej, zdolnej osobie, która wymyśliła hasło samodzielnie, nie mając świadomości, że może być ono identyczne z innym - twierdzi Magdalena Balińska. Równocześnie urzędniczka przyznaje, że po poznaniu zakopiańskiego hasła rypiński magistrat nie kontaktował się z gimnazjalistką, by wyjaśnić sprawę.
Z autorką hasła spróbowaliśmy się więc skontaktować sami, ale bezskutecznie. Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi na wysłanego maila.
Co będzie dalej z promocyjnym sloganem? - To hasło mimo wszystko bardzo nam się podoba i podjęliśmy decyzję, że zmienimy tylko ostatni jego człon, chociaż tak naprawdę nie jest to konieczne - wyjaśnia urzędniczka.
Nowe hasło brzmi więc: "Rypin: poznaj, pokochaj, pozostań". Trwają już prace nad dopasowanym do niego logo, ale urząd nie wybrał jeszcze konkretnego z wielu projektów.
Czytaj e-wydanie »