Samorządów nie było
Starosta Stanisław Skaja, wójt gminy Chojnice, burmistrz Chojnic i sąsiednich miast nie zostali poinformowani o spotkaniu.
- Byłem rano na spotkaniu w komendzie straży i była pełna współpraca pomiędzy mną i służbami. Jako szef sztabu kryzysowego powinienem uczestniczyć i wiedzieć o podjętych decyzjach. Zapewne dostaniemy informacje o ustaleniach, które zapadły na spotkaniu z panią premier. Ale lepiej by było, gdybym zapoznał się z nimi bezpośrednio - mówi „Pomorskiej” starosta chojnicki Stanisław Skaja.
Zapytaliśmy ministra Błaszczaka o to, dlaczego na obradach nie było samorządowców.
- A na jakich posiedzeniach rządu są samorządowcy? To było spotkanie ministrów z komendantem głównym straży pożarnej. To było takie spotkanie, to nie było posiedzenie sztabu. Taka była formuła spotkania, proszę nie wietrzyć złych intencji, intencje były dobre - mówił „Pomorskiej” Błaszczak.
Pomagamy ofiarom nawałnicy. Też możesz pomóc! [SKRZYNKA POMOCY]
Minister nawiązał także do pytania jednego z dziennikarzy dotyczącego sytuacji w Silnie. Według relacji tamtejszych mieszkańców, nikt nie pomagał w usuwaniu skutków.
- Proszę zapytać, dlaczego wójt nie pomógł poszkodowanej pani, która się skarży. To jest obowiązek wójta. Jeżeli wójt nie może sobie poradzić, to potem jest starosta, potem wojewoda i jest rząd - powiedział „Pomorskiej” minister Błaszczak.
- Nikt nie będzie mnie pouczał, jak mam pomagać. Zapraszam pana Błaszczaka do siebie na bezpłatne konsultacje, jak organizować pomoc w tak katastroficznej sytuacji - skomentował wypowiedź ministra Zbigniew Szczepański, wójt gminy Chojnice.
Rząd kontra marszałek
Premier poinformowała, że do jutra samorządy ze spustoszonych terenów e mają czas na złożenie wniosków o dopisanie do rozporządzenia dotyczącego pomocy.
- Apeluję do marszałka województwa pomorskiego, aby zaangażował się w akcję pomocy i uruchomił swoje służby- mówiła premier Szydło.
Dodała, że marszałek nie musi apelować do niej o rozszerzenie listy poszkodowanych gmin. - Sami doskonale wiemy, że musimy to rozporządzenie rozszerzyć. Bardzo dużo zależy od tego, jak w tej chwili organizują się wójtowie, burmistrzowie, starostowie... Tam na dole - to wy państwo wiecie, czy mieszkaniec - ma prąd, wodę i jaką służbę trzeba uruchomić, żeby udzielić mu pomocy. Samorządowcy nie zgłosili tych gmin wówczas, gdy odpowiednie rozporządzenia były przygotowane - mówiła pani premier.
Podkreśliła, że w tej wyjątkowej sytuacji potrzebna jest szeroka współpraca organów rządowych i samorządowych. Mówiła o pieniądzach wypłacanych na pomoc przez rząd.
Marszałek pouczony
- Ja również zaapeluję do marszałka województwa pomorskiego, żeby zaangażował się w akcję pomocy usuwania skutków i żeby swoje służby uruchomił, bo mamy takie wrażenie, że niektórzy marszałkowie nie są zorientowani, że oni również mają narzędzia i możliwości wspierania potrzebujących - mówił minister MSWiA.
- Przypomnijmy marszałkowi, że odpowiada za utrzymanie dróg wojewódzkich. Proszę, żeby uprzątnął drzewa z poboczy dróg wojewódzkich. Panie marszałku!!! Pana zadanie! Do pracy!!! Skoro się pan obudził pięć dni po nawałnicy, skoro już jest pan przytomny, to trzeba zabrać się do pracy! - apelował Błaszczak.
Mieczysław Struk w rozmowie z nami stwierdził, że minister Błaszczak „opowiada bzdury”.
- Jeżeli chodzi o drogi wojewódzkie, wszystkie są przejezdne, ministrze! Ministerstwo chce ukryć swoją nieudolność wskazując samorządy jako winne wielu niedociągnięć podczas akcji ratowniczej. Tak czy inaczej, czy to się ministrowi podoba czy nie, ja i podlegli mi pracownicy urzędów pracujemy od samego początku nad tym, aby jak najszybciej usunąć skutki tragedii. Minister opowiada bzdury - powiedział „Pomorskiej” Mieczysław Struk.
Info z Polski - 17 sierpnia 2017 roku.