Jak w dowcipie o pewnym znanym Polaku. Oto dwaj politycy rozmawiają w Sejmie:
- Słyszałeś, właśnie porwali (dop. J.D. - tu wpisać w zależności od poglądów: premiera lub prezesa) i żądają 100 mln złotych okupu. Grożą, że jeśli nie wpłacimy pieniędzy, obleją go benzyną i podpalą. Zaczęliśmy już narodową zbiórkę!
- O, to bardzo szlachetne. A po ile ludzie dają?
- Różnie, po 2 - 3 litry...
Czytaj: [Wizerunek Kościoła budowany na kontrowersjach
Bo czas jest gorący. Najpierw minister Boni powołał zespół ds. badania zawartości nienawiści w mowie nienawiści. Później odtrąbił, że odchudzi administrację o półtora tysiąca urzędników, czyli 0,03 proc. Inna sprawa, że na razie nic się nie dzieje, bo są to cytuję - "założenia do założeń projektu". Ale Boni dalej szaleje - za brak ważnego dowodu osobistego możemy zapłacić 5 tys. zł! Wiadomo bowiem, jak ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa z tego wynika. Dalej: min. Nowak ma genialny sposób na uratowanie na drogach 2,5 tys. Polaków rocznie. Metoda jest prosta, jak ministerialne sznurówki: zamiast dróg ekspresowych - ekspresowe zdjęcia, grzywny i konfiskata prawa jazdy.
Na kanwie procesu dr. G. dowiedziałem się też, że w CBA za czasów Ziobry działał tzw. mały agent Tomek. Ten mini Bond uwiódł pielęgniarkę dra G., by wynosiła dokumenty z hakami na lekarza. No i na deser prawdziwa bomba, acz z opóźnionym zapłonem. Bp Sławoj gen. Leszek Głódź domaga się od rządu, by rozwiązał kwestię... lawinowo rosnącej liczby rozwodów! A może by tak bp gen. Głódź uderzył ponadpartyjnie do znawców przedmiotu, panów Marcinkiewicza, Dorna lub Pawlaka?
Jak tak dalej pójdzie, koniec świata przewiduję jesienią.
Czytaj też: Ksiądz to nie tylko pedofil i zdzierca, łasy na mamonę
](http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20121228/KOMENTARZ/121229519)
