Konkurs był 9 maja i obecni dyrektorzy szkół w Ostrowitem, Ogorzelinach i Lichnowach nie mieli w nich konkurencji. - Ale to silna konkurencja, bo czasami najtrudniej jest samemu sobie udowodnić, że jest się w czymś dobrym - śmiał się wójt Zbigniew Szczepański.
Uszanował rekomendację komisji konkursowej i powołał na kolejną kadencję Barbarę Markowską w szkole w Ostrowitem, Joannę Zakrzewską w szkole w Ogorzelinach i Leszka Redzimskiego w Lichnowach.
Weteranem jest Redzimski, którego to już czwarta kadencja, ale Markowska zalicza trzecią, a jej koleżanka z Ogorzelin - drugą.
Co leży na sercu dyrektorom i co spędza im sen z powiek? - Marzę o nowoczesnych urządzeniach audiowizualnych - wyznaje Redzimski. - O mobilnej pracowni internetowej i tablicach interaktywnych, to ułatwi nauczanie, choć nie do końca wyruguje tradycyjne metody. Ale trzeba iść z duchem czasu.
- Kończymy wyposażanie sal w projektory, komputery już mamy - mówi Zakrzewska. - Cieszymy się, że mamy teraz piękne boisko i zaplecze sportowe, trochę przydałoby się odświeżyć i odnowić bazę.
- Przed naszą szkołą duże wyzwanie - nie ukrywa Markowska. - Martwimy się sytuacją demograficzną i niżem. Nasza szkoła ma już 111 lat, ale to nie znaczy, że nie może być nowoczesna i ciekawa. Na pewno mamy atuty, jest u nas kameralnie i bezpiecznie.
Przy kawie i cieście dyrektorzy mogli pogawędzić nie tylko o oświacie, choć to ona zdominowała rozmowę. Najwięcej było o planowanych inwestycjach w centrum Ostrowitego i o problemach z uczniami z sąsiednich gmin.
Czytaj e-wydanie »