Toruń - sztaby wyborcze PO i Czasu Gospodarzy
36,7 proc. poparcia. Tyle osób, według sondaży głosowało, na PO. Co na to Piotr Całbecki, marszałek i "jedynka" w toruńskim okręgu? - Jestem zadowolony, trochę martwi mnie frekwencja, ale taki wynik świadczy o tym, że mieszkańcy regionu dobrze oceniają ostatnie cztery lata rządzenia kujawsko-pomorskim - uważa Całbecki.
Jeśli wyniki potwierdzą sondaże PO będzie mogło liczyć na 18 mandatów w sejmiku województwa. To da większość ugrupowaniu, dzięki czemu nie będzie musiała szukać koalicjanta. SLD miałoby 6, tyle samo co PiS. - Na razie nie myślę o koalicji - mówi Całbecki. - Po wyborach usiądziemy w klubie i będziemy na ten temat rozmawiać. Ci, co mnie znają wiedzą, że jestem skłonny rozmawiać z wszystkimi dla dobra regionu i wspólnych projektów.
Mało optymizmu w sztabie PiS, gdzie w spokojnej atmosferze politycy partii czekali na wstępne wyniki. Jednak po ich ogłoszeniu działacze przekonywali, że trzeba zaczekać na oficjalne dane. - To na razie tylko sondaż, nie wyniki. Poczekajmy aż spłyną wszystkie karty, wtedy będziemy mogli powiedzieć coś więcej - radzi poseł Zbigniew Girzyński.
Za to w SLD nastroje niedowierzania, ale i wielkich nadziei. - Mamy lepszy wynik niż cztery lata temu, zobaczymy, czy podobne poparcie dostaniemy też w radzie miasta - mówi Marian Frąckiewicz, radny i kandydat do rady miasta Torunia.
Czytaj e-wydanie »