Pismo w tej sprawie dostał rektor Andrzej Radzimiński, prezydent Michał Zaleski i marszałek województwa Piotr Całbecki.W piśmie czytamy m.in., że dotychczasowa działalność zespołu pozwala domyślać się, że podczas planowanego koncertu doszłoby do kolejnych bluźnierstw i aktów nienawiści wobec chrześcijan. Złotowski wskazuje także, że data koncertu pokrywa się z wspomnieniem w kościele chrześcijańskim bł. Jana Pawła II, posiadającego tytuł Doctora Honoris Causa UMK.
Przeczytaj też: Nergal zagra w Toruniu mimo protestów
Ze zdaniem posła nie zgadza się Grzegorz Kopcewicz, organizator koncertu.- Po to walczyliśmy o zniesienie cenzury, aby w miejscach takich jak studenckie kluby można było prezentować różne poglądy - ripostuje. - Członkowie zespołu zapewnili nas, że koncert nie będzie wykraczał poza elementy muzyczne. Tego się trzymamy.
Idąc tropem swoich kolegów z Krakowa grupa przeciwników koncertu założyła na jednym z portali internetowych specjalną stronę zrzeszającą ludzi o podobnych poglądach. Aktualnie do grupy należy ponad 260 osób, ale ich ilość ciągle wzrasta. O 500 członków więcej ma kontrakcja, mająca na celu zrzeszenie zwolenników sobotniego występu. - Uniwersytet nie jest organizatorem koncertu, a z powodów finansowych nie możemy odmówić klubowi możliwości wynajmu - tłumaczy, Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK. - Na temat samego koncertu władze uniwersytetu nie wypowiadają się.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że dzięki listom do rektora jednej z krakowskich szkół wyższych, koncert w stolicy Małopolski nie odbył się. Mimo protestów organizator zapewnia, że koncert w Toruniu odbędzie się zgodnie z planem, a bilety rozchodzą się w błyskawicznym tempie.
Co Państwo sądzą o tym, w Toruniu wystąpi Behemoth? Zapraszamy do dyskusji.