Po wydaniu przez wojewodę kujawsko-pomorskiego rozporządzenia zastępczego w sprawie wygaśnięcia mandatu grudziądzkiej radnej Małgorzaty Kufel, ona sama odwołała się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Miała bowiem opinie radców prawnych szpitala i Urzędu Miejskiego, którzy nie widzieli kolizji obu funkcji.
Kolizja funkcji
Służby prawne wojewody z kolei nie miały wątpliwości, że objęcie w marcu ub.r. przez Małgorzatę Kufel stanowiska wicedyrektora ds. pielęgniarstwa grudziądzkiego szpitala, zależnego od miasta, automatycznie wygasiło jej mandat radnej. Grudziądzcy rajcy nie odwołali jej jednak z funkcji przewodniczącej i nie odebrali mandatu, gdyż - jak tłumaczyli - nie oni dali jej mandat, lecz wyborcy. Pozostawili sprawę do ostatecznego rozstrzygnięcia sądowi.
Małgorzata Kufel zapewnia, że przyjmuje wyrok Wojewódzki ego Sądu Administracyjnego z pokorą i szacunkiem. Jednak odwoła się od niego do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Nie tylko dla własnej pewności, ale też dla wszystkich, którzy mogą się znaleźć w podobnej sytuacji. Żeby było raz na zawsze jasne, co mówi polskie prawo o łączeniu mandatu radnego i stanowisk.
Uzasadnienie także dla Rady Miejskiej
O uzasadnienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w sprawie wygaśnięcia mandatu radnej Kufel chce wystąpić także Sławomir Szymański, pełniący obowiązki przewodniczącego Rady Miejskiej.
- Nie tylko z ciekawości, czy dla udokumentowania zmian we władzach Rady Miejskiej, ale dlatego, by wszcząć procedury wygaśnięcia mandatu radnej, która była szefową samorządu - objaśnia. - Bardzo ważne jest poznanie argumentów, dlaczego sąd podtrzymał decyzję wojewody. Uważam, że potrzebne są wszystkie, niezbędne dokumenty. Wciąż nie mogą się bowiem odbyć wybory nowego przewodniczącego Rady Miejskiej, a ja, jako pełniący obowiązki, jestem w trochę niewygodnej sytuacji.