https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Rejonowy w Wągrowcu skazał Sforę Nakielską, szubiński uniewinnił.

(ale)
Fot. Maja Stankiewicz
Okręgowy w Bydgoszczy uznał ten drugi wyrok za słuszny.

25 października 2007 roku o godz. 20 Józef Kujawa na drodze w Tupadłach kierując osobowym oplem zderzył się z jeleniem. Zwierzę - spłoszone przez psy, bo w pobliskiej Dębogórze miały miejsce zawody psich zaprzęgów - zniszczyło mu auto. Tak twierdził Józef Kujawa, który szkody w aucie wycenił na 2200 zł. I tyle właśnie domagał się w sądzie od Sfory Nakielskiej.

Jeden sąd skazał organizatorów zawodów - Sforę Nakielską, drugi - uniewinnił, nie dostrzegł bowiem związków przyczynowo-skutkowych: w dniu wypadku nie było jeszcze zawodów psich zaprzęgów w Dębogórze.
Wyrok zapadł w maju tego roku.

Józef Kujawa nie zgodził się z nim i złożył zażalenie w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy. Wyrok - podtrzymujący wcześniejszy Sądu Rejonowego w Szubinie - zapadł przedwczoraj. Nie jest jeszcze prawomocny.

Na to czeka Jacek Nowak, szef Sfory Nakielskiej: - Już po ogłoszeniu wyroku w Szubinie zapowiedziałem panu Kujawie, że będziemy domagać się zadośćuczynienia za utratę tras zawodniczych, sponsorów i szarganie naszego dobrego imienia.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska