- Jestem ogromnie szczęśliwy i równie bardzo zaskoczony. Nie mogłem uwierzyć, że zwyciężyłem w pierwszym turnieju Grand Prix! Przed zawodami i w ich trakcie byłem spokojny i starałem się po prostu jak najlepiej pojechać w każdym wyścigu. Najważniejsze było skoncentrowanie. Taka postawa nie byłaby jednak możliwa gdyby nie pomoc wielu ludzi. Bardzo dziękuję Tomaszowi Suskiewiczowi i całemu teamowi. Również sponsorom i kibicom za doping. Przede wszystkim jednak najbliższym: mamie, tacie oraz mojej dziewczynie. Cały czas podtrzymywali mnie na duchu i bardzo we mnie wierzyli.
Marzyłem o dobrych występach w turniejach Grand Prix i jestem ogromnie szczęśliwy, że debiut wypadł tak fantastycznie. Przed nami jednak kolejne zawody, w których wcale nie będzie łatwo. Każdy z zawodników jest bardzo zdeterminowany i głodny zwycięstw.