Były żużlowiec bydgoskiej Polonii udowodnił w Szwecji, że jego przydomek "Rosyjska torpeda" nie jest przypadkowy. Emil jeździł niezwykle bojowo, widowiskowo i dysponował bardzo szybkim motocyklem. Nawet po słabych startach mijał rywali na trasie w niesamowitym stylu. Swój triumf zadedykował ciężko choremu ojcu. Po zawodach do żużlowca dotarła dramatyczna informacja o śmierci taty...
Drugi w Goeteborgu był Chris Holder, trzeci Nicki Pedersen, a czwarty Jarosław Hampel. "Mały" był najlepszym zawodnikiem po serii zasadniczej. Wielką klasę potwierdził pewnie wygrywając półfinał. I wydawało się, że w ostatnim wyścigu ponownie rozprawi się w rywalami. Niestety, w decydującym wyścigu Polak zaspał na starcie i był... ostatni.
Link do relacji na żywo poniżej.
Grand Prix Szwecji w Goeteborgu na żywo
Ze zmiennym szczęściem na Ullevi jeździł Tomasz Gollob. Żużlowiec Unibaksu rzutem na taśmę awansował do czołowej ósemki. A to sprawiło, że w półfinale zostało mu trzecie pole, z którego niewiele mógł zdziałać. "Chudy" zawody w Szwecji zakończył na 8. miejscu, ale utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Po trzech turniejach ma na koncie 40 punktów i o dwa wyprzedza Sajfutdinowa oraz Hampela.
Niestety, zawody pechowo zakończyły się dla Darcy Warda. W drugim swoim starcie zawodnik Unibaksu gonił Holdera, nie opanował motocykla i uderzył w bandę. Jak się okazało obchodzący w sobotę 21. urodziny Australijczyk złamał łopatkę i już w sobotę wieczorem był operowany. "Anioły" co najmniej na mecze z Włókniarzem i derby z Polonią straciły więc jednego ze swoich liderów.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje