Jak już informowaliśmy, podczas ostatniej sesji omawiano propozycję grupy fordońskich radnych, którzy poza podziałami partyjnymi postanowili pomóc "Wiatrakowi". Przedstawili projekt przesunięcia miliona złotych w budżecie miasta na wyposażenie sali widowiskowej Domu Jubileuszowego.
Miasto nie da pieniędzy na budowę sali w Fordonie. Radny PiS: To skandal!
Podczas sesji władze miasta skrytykowały wniosek. Wiceprezydent Jan Szopiński wytknął autorom, że nie wskazali w budżecie źródła, z którego można byłoby przesunąć milion złotych. Z kolei Piotr Tomaszewski, skarbnik miasta przypomniał, że mamy już koniec kwietnia, więc znalezienie takiej kwoty byłoby trudne. Dyskusję ostatecznie uciął prezydent Rafał Bruski. Przypomniał, że "Wiatrak" już wcześniej otrzymywał dotacje z miejskiej kasy, Urzędu Marszałkowskiego i z funduszy centralnych. -Samemu też trzeba starać się o pieniądze - stwierdził.
"Wiatrak" nie składa broni. - Przyjmujemy tę decyzję ze zrozumieniem - mówi ksiądz Krzysztof Buchholz, szef fundacji. - Niech się dzieje wola twoja. Postaramy się na tym ostatnim etapie budowy, właściwie już tylko wyposażania, znaleźć sponsorów.
Więcej w poniedziałek, 30.04 w papierowym wydaniu "Pomorskiej".
Czytaj e-wydanie »