W turnieju na "Orliku" przy Lichnowskiej od 14.00 zagrają cztery drużyny - SIS "Samorządni", Chrześcijański Ruch Samorządowy, Program 2010 i WFS.
Mecze mają trwać 2x15 minut, systemem każdy z każdym. - Uznaliśmy, że niedopuszczalne jest wynajmowanie licencjonowanych zawodników, bo chcemy się dobrze bawić, a nie śrubować wynik - mówi Aleksander Mrówczyński z WFS.
Dla najlepszych będą puchary, a potem wszyscy posilą się przy grillu.
- Chcemy ten dzień uczcić inaczej - podkreśla Mrówczyński. - Gra będzie ponad podziałami i na pewno to spotkanie będzie dla wszystkich satysfakcją.
- Też liczymy na dobrą zabawę - mówi Ryszard Słomiński z SIS "Samorządni". - I na pewno taki turniej ma sens.
WFS od dawna sugerował, że Dzień Samorządowca trzeba organizować inaczej, tak by identyfikowali się z nim wszyscy, a nie tylko SIS "Samorządni", którzy wybierają Samorządowca Roku i robią samorządowy piknik. Udało się namówić do kopania piłki i dobrze - jak adrenalina po meczu opadnie, to może lepiej łatwiej będzie się dogadać przy grillu?