Sancho te święta spędzi już w nowym domu

O Sancho już pisaliśmy. Dwuletni psiak został wypatrzony przez małżeństwo, które zabrało go na dwa tygodnie do domu tymczasowego, aby odpoczął od zgiełku schroniska. - Chcieliśmy, aby poznał domowe życie - mówi Małgorzata Borowik-Górna. - Gdy go zobaczyliśmy, był zestresowany i zamknięty w sobie. Jednak już po pierwszym dniu okazało się, że jest pełen energii i wszystko go interesuje.

Niewielki, biszkoptowy kundelek polubił wygodę i najlepiej spało mu się w łóżku na miękkiej pościeli. Został też miłośnikiem głaskania, jednak to pogoń za piłkami sprawiała mu największą frajdę.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Gdy po dwutygodniowych wakacjach wrócił do schroniska, los się do niego uśmiechnął. Po zaledwie pięciu dniach opuścił azyl z nowymi właścicielami. - Córka państwa, którzy go adoptowali, wypatrzyła jego zdjęcie w internecie i się zakochała - opowiada Borowik-Górna. - Staraliśmy się zrobić wszystko, aby znalazł domek. Cieszę się, że się to udało. Brakuje nam go, ale czuję też radość. Mam nadzieję, że to adopcja na całe życie.

W schronisku przebywa obecnie 139 psów, 87 kotów i 13 kociąt. Cały czas czekają na najważniejszy prezent od losu, którym jest własny kąt. Jeżeli nie możemy zabrać zwierzaka na stałe, alternatywą jest stworzenie dla niego domu tymczasowego. W Bydgoszczy jest ich siedem. Zanim chętni otrzymają czworonoga, muszą najpierw pomyślnie przejść przez ankietę i zapoznać się z poradnikiem.