
Satyryczna lista najbardziej wkurzających zawodów. Lubisz swój zawód? Po tym polubisz
Muzyk
Zupełnie niezrozumiałe jest powodzenie muzyka, który tak sobie brzdąka podjadając bagietkę, a w międzyczasie wychodzi mu jakaś melodia. Od czasu do czasu zapali skuna i wtedy nawet piosenkę napisze. Później staje się sławny, za dużo zarabia i musi pilnie wydawać na bzdury, bo mu się te pieniądze na kontach nie mieszczą. A mógłby zostać nauczycielem i nie miałby problemu, co z tym hajsem robić. Np. mógłby dać wszystkim belfrom podwyżki. Znów byłby biedny, całkiem jak pisarz.

Satyryczna lista najbardziej wkurzających zawodów. Lubisz swój zawód? Po tym polubisz
Kucharz
Nie wiadomo, czy nie otruje człowieka, ale mieszaniem w kotle zdobyć potrafi taki prestiż, jakby co najmniej uchodził za najlepszego kochanka. Ciągle narzeka, że bolą go nogi i od stania ma żylaki podudzia, a wolałby już hemoroidy od siedzenia. Gdyby został pisarzem, nie musiałby stać tak długo przy garach, tylko pisałby sobie spokojnie z nogami wywalonymi na biurku. Choć nie ma gwarancji, czy miałby czas na proktologa, a już tym bardziej pieniędzy na tego potrzebnego lekarza.

Satyryczna lista najbardziej wkurzających zawodów. Lubisz swój zawód? Po tym polubisz
Proktolog
Trudno pojąć, dlaczego ludzie decydują się na taki zawód, chyba że zaglądanie w otwory to niezrealizowana młodzieńcza pasja miłośników jaskiń i kraterów. Albo z chęci zemsty na życiu, które najczęściej jest do ...bani. Zwłaszcza gdy jest się pracownikiem call center, nauczycielem, pisarzem, muzykiem i kucharzem z żylakami podudzia. Tak czy inaczej wizyta u proktologa jest koniecznością, gdy masz tzw. ból d..., kiedy ludziom w pozostałych zawodach wiedzie się lepiej niż tobie. Jak uniknąć proktologa? Pokochać to, co się ma i nie zazdrościć innym. I odbierać telefony od tych biedaków z call center. Oni nie mogą się z wami sami rozłączyć, bo dostaliby bana na robotę. Dlatego grzecznie zakończcie rozmowę i naciśnijcie czerwoną słuchawkę.