Schabowy raz!/Nasza Chata Smaków po Kuchennych Rewolucjach [menu, opinie]

Gospoda Nasza Chata Smaków miała być spełnieniem marzeń pana Sławomira i jego żony Joli. Niestety, od pewnego czasu marzenie zmienia się w największą życiową porażkę. Jest już tak źle, że w ramach oszczędności pan Sławek zamieszkał nad gospodą. Jego żona na co dzień pracuje w Gdańsku, więc widzą się raz na dwa tygodnie, a czasem nawet rzadziej. Zdesperowane małżeństwo, wierzy, że jedynym ratunkiem dla ich restauracji, ale również dla ich rodziny, będzie Magda Gessler. Tym razem znana restauratorka przeprowadzi obrazową lekcję oszczędzania, poigra z ogniem i przeprowadzi radiową promocję - czytamy na stronie TVN.

W menu restauracji "Schabowy raz!", jak sama nazwa wskazuje, znalazł się oczywiście schabowy, czyli schab karkowy z kostką.

Ponadto w menu znaleźć można m.in.: schab po litewsku, żeberka nadziewane śliwką kalifornijską oraz również pierogi.

Jak przebiegły Kuchenne rewolucje w gospodzie "Nasza Chata Smaków"? Dowiesz się oglądają odcinek Kuchennych rewolucji, który jest dostępny także online na player.pl:

Kuchenne rewolucje Nasza Chata Smaków Babi Dół online

- Jedzenie bardzo dobre,szczególnie zrazy w sosie z kopytkami (pyszne lecz w mini wersji mogłyby być wieksze) natomiast bardzo nie jestem zadowolona jeśli chodzi o sprzedaż napojow. Zaproponowano nam lemoniade-jako "specjalność dnia" (rzeczywistej "specjalności dnia" podanej w menu nie bylo) następnie pani poinformowala nas ze wczesniej polecanej przez nia lemoniady juz nie ma.Poprosilismy zatem o wodę mineralną. Okazało się, że jednak tak zachwalana lemoniada jest .Ostatecznie podano nam 3 lemoniady a jak się potem okazało zapłaciliśmy za 4! Dużo zamieszania,nie do końca profesjonalna obsługa choć pani starała się być miła ....teraz juz rozumiem dlaczego proponuję się lemoniade-bez podania jej ceny w cenniku-ostatecznie watrosc lemoniad przewyższyla cenę dwóch dań dla dzieci.Lemoniady były pyszne jednak lekki niesmak pozostał - wspomina Basia.

Wczoraj odwiedziłam restauracje wraz ze swoją rodziną. Niestety bardzo się zawiodłam i na pewno już jej nie odwiedzę. W chodniku na zimno znaleźliśmy kawałek sznurka, zrazy z kopytkami ledwo ciepłe. Ziemniaki w talarkach bardzo pikantne, a sam smak ziemniaków ohydny. Wzięliśmy dla córki zestaw z frytkami i kotletem drobiowy. Frytki ohydne, jak dla nas niedopieczone, choć kuchnia twierdziła że wszystko z nimi ok. Jedyne co było dobre to surówki i kotlet. Na pochwałę zasługuje też Pani z obsługi blondynka była bardzo miła. Niestety już więcej nie odwiedzę tego miejsca będąc w pobliżu - opisuje Anna.

Pod powierzchnią - nowy serial TVN. O czym jest? [STRESZCZENIA ODCINKÓW]

- Wyśmienite! Miejsce bardzo zadbane, przytulne, w tle gra przyjemna muzyka, przed restauracją piękne kwiaty. Porcje są naprawdę ogromne, w niejednej restauracji danie główne jest rozmiarów tamtejszej przystawki, a porcja dziecięca jak dla dorosłego. W obiedzie nie można znaleźć żadnych "ulepszaczy", co jest ogromnym atutem,zwłaszcza jeśli szuka się czegoś zdrowego dla dziecka. Goście są na wyjściu mile witani, przy stole urocze czekadełko. Odpowiednie ceny oraz czas oczekiwania na danie. Przemiła kelnerka. I tylko jednej rzeczy nie rozumiem: jak można dać jedną gwiazdkę w recenzji po takim miłym ugoszczeniu? - ocenia Eel Mel.

- Tragedia !!!!!! Ziemniaki zimne , na schabowym więcej panierki (o dziwnym zapachu) niż mięsa a kapusta zasmażana to już totalna porażka. Rewolucje były ale żołądkowe i to u całej rodziny. A obsługa też niespecjalna. Niepolecam !!!!!!!! - opowiada Aneta.