- Skierujemy sprawę do sądu! Mój wnuk nie ściągał, decyzja Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej jest niesprawiedliwa! Będziemy walczyć o jej unieważnienie, choćbyśmy mieli stracić na to mnóstwo czasu i pieniędzy - przekonuje Alicja Sklepowicz, babcia Michała, maturzysty z Chodcza. Takich głosów nie brakuje też w innych szkołach, do których dotarła informacja o unieważnieniu matur.
Czytaj też: Wyniki matury 2010: najlepiej napisali absolwenci w powiecie chełmińskim, najgorzej w toruńskim
Okręgowa Komisja Egzaminacyjna uznała, że 70 prac pisanych w szkołach we Włocławku, Aleksandrowie Kujawskim, Żninie, Chodczu, Choceniu i Rypinie jest niesamodzielnych. - Nie mamy co do tego żadnych wątpliwości, uczniowie ściągali, dlatego podjęliśmy decyzję o unieważnieniu tych matur - twierdzi Irena Łaguna, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Gdańsku. - O żadnej pomyłce z naszej strony w ogóle nie ma mowy!
Zdawalność matury 2010. Egzamin dojrzałości zdało 81% uczniów
Dyrektorka gdańskiej OKE mówi, że cieszy się, iż sprawa ściągania wyszła na jaw. Bo jak mówi, najwyższy czas publicznie piętnować nieuczciwość!
Dyrektorzy szkół, których uczniowie, zdaniem OKE, ściągali są niemile zaskoczeni tą informacją.- Oczywiście, to dla nas bardzo przykre - mówi Tamara Mikołajczak, dyrektor Społecznego Liceum Ogólnokształcącego w Choceniu. - Gdy tylko wpłynął do nas faks z Gdańska, natychmiast zwołałam komisję i poprosiłam o wyjaśnienia uczniów, którym unieważniono prace- opowiada dyrektorka. W Choceniu problem ściągania dotyczy pięciu osób, żaden z uczniów, któremu zarzucono nieuczciwość nie przyznaje się do winy.
Jeśli ściągali to sprytnie
Na protokole z prac komisji egzaminacyjnej w Zespole Szkół im. Władysława Reymonta w Chodczu, podobnie jak w Choceniu, nie ma żadnych uwag na temat jakichkolwiek nieprawidłowości podczas matury. W tej placówce OKE unieważniła prace dziesięciu uczniów. - Rozumiem żal i rozgoryczenie tych osób - przyznaje Grażyna Wilińska, dyrektor ZS w Chodczu. - To dla nich tragedia, tym bardziej, że ponowny egzamin dopiero za rok.
Dyrektorka mówi, że to, co się stało to straszny cios również dla kierowanej przez nią szkoły. - Zarówno ja, jak i cała kadra pedagogiczna dokładamy wszystkich starań, żeby uczniowie osiągali jak najlepsze wyniki - zapewnia Wilińska. - W trakcie egzaminu przestrzegane były wszystkie procedury. Jeśli uczniowie rzeczywiście ściągali, musieli robić to wyjątkowo sprytnie. Dyrekcja chodeckiej szkoły dziś zamierza w Gdańsku osobiście przejrzeć unieważnione prace.
Uczniowie również nie siedzą z złożonymi rękami. Michał już napisał do Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej odwołanie. Ma nadzieję, że uda mu się zmienić tę niekorzystną dla siebie decyzję. Jednak, jak nieoficjalnie usłyszeliśmy w OKE, uczniowie nie powinni robić sobie nadziei. Bo decyzja o unieważnieniu matur była poprzedzona konsultacjami z Centralną Komisją Egzaminacyjną.
Dobra praca komisji?
We Włocławku ten problem dotknął placówki niepublicznej, gdzie stwierdzono, że cztery prace z języka angielskiego i 17 z matematyki mają identyczne błędy, co zdaniem OKE zupełnie je dyskwalifikuje.
Bożena El - Maaytah, naczelnik wydziału oświaty włocławskiego ratusza uważa, że decyzja komisji jest dowodem na niższy poziom jakości kształcenia w niektórych placówkach niepublicznych. - Gdyby ten problem dotknął którejkolwiek z prowadzonych przez nas szkół, dyrektor od razu byłby na dywaniku - zapewnia naczelnik. Jej zdaniem unieważnienie matur jest dowodem na dobrą pracę komisji egzaminacyjnej. - No cóż okazało się, że osoby zatrudnione do sprawdzania prac, potrafią robić to właściwie - mówi El- Maaytah.
Najwięcej unieważnionych prac dotyczyło egzaminu z matematyki - 30 w Rypinie, 17 we Włocławku, 10 w Chodczu, 5 w Choceniu. OKE uznało, że niesamodzielnie napisano dwie prace z języka polskiego (Aleksandrów Kuj. i Żnin) i sześć z języka angielskiego (Żnin, Włocławek).
Unieważnienie matur w naszym województwie jest tylko kroplą w morzu tegorocznych zawirowań egzaminacyjnych. Centralna Komisja Egzaminacyjna unieważniła praktyczną część egzaminu zawodowego w zawodzie technik-elektronik, przeprowadzaną 23 czerwca To oznacza, że ponad 6 tys. absolwentów prawie 260 techników w całym kraju, którzy zdawali ten egzamin, będzie musiało go powtórzyć. Termin powtórnego egzaminu wyznaczono na 20 sierpnia. Do tematu wrócimy.