2 z 4
Poprzednie
Następne
Seksafera w łódzkim więzieniu. Wychowawca i zarazem ojciec dziecka aresztantki... nie przyznaje się do winy
W późniejszym okresie stanowisko kobiety uległo diametralnej zmianie. Podała, że oskarżony wykorzystał jej zły stan psychiczny, będący konsekwencją izolacji oraz stosunek zależności wynikający z zajmowanego stanowiska wychowawcy placówki penitencjarnej, w której była osadzona.
Efektem spotkań i nawiązanych z pokrzywdzoną relacji o charakterze seksualnym, była jej ciąża. Kobieta, już po przewiezieniu do innej placówki penitencjarnej, urodziła syna. Ojcostwo oskarżonego znalazło potwierdzenie w przeprowadzonych na zlecenie prokuratury badaniach genetycznych.
Czytaj więcej na następnej stronie...
Seksafera w łódzkim zakładzie karnym. Aresztantka w ciąży z wychowawcą