O Waldemarze Bonkowskim, senatorze z pow. kościerskiego znów zrobiło się głośno. Wszystko za sprawą zablokowania jego profilu na Facebooku. Senator jest zbulwersowany cenzurą i zapowiada, że nie zostawi tak tej sprawy, zwłaszcza że to już kolejna taka sytuacja. Tym razem blokada potrwa miesiąc.
- Powodem był komentarz, który zamieściłem pod zdjęciem, na którym znajdowała się osoba z kijem bejsbolowym i hasłem „Europą rządzi pokolenie ciot” - mówi Waldemar Bonkowski. - Napisałem komentarz, że może warto posłuchać gościa i w Polsce zrobić porządek z warcholstwem. Nie ma w tym jak widać nic obraźliwego, a słowo warcholstwo to nie jest żaden wulgaryzm.
To już kolejna taka sytuacja. Wcześniej profil senatora był blokowany również za komentarze, ale także za udostępnienie jakiejś treści.
- Najpierw blokowali mnie na trzy dni - mówi Waldemar Bonkowski. - Teraz już na miesiąc. Usunięto nawet filmik z moim wystąpieniem w Senacie w sprawie obniżenia emerytur dla funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL. Ostatecznie filmik został przywrócony i przedstawiciele Facebooka przeprosili za tę sytuację.
Senator jest przekonany, że ma „anioła stróża”, który codziennie śledzi jego wpisy.
- Myślę, że to celowa akcja cenzurowania prawicy - mówi Waldemar Bonkowski. - Teraz, kiedy mnie zablokowano, nie mogę nic publikować czy lajkować. Dostałem wiadomość, że nie przestrzegam standardów FB.
Choć senator ma na pieńku z Facebookiem, nie zamierza jednak ostatecznie się z nim rozstawać. Co więcej, uważa, że skoro portal społecznościowy działa w Polsce, to powinien dostosować się do polskiego prawa, gdzie nie ma cenzury, a jest demokracja i wolność słowa.
