Na ostatnich zawodach w Kaszczorku, miłośników koni nie brakowało.
Sandra Wilmanowicz ze Złotorii profesjonalnie jeździ konno od trzech lat. Na koncie ma już sporo sukcesów. - Nie ważne są jednak nagrody. Uprawiam ten sport, bo kocham konie - tłumaczy.
O konie trzeba jednak dbać, a to nie jest wcale takie łatwe. Smarowanie kopyta specjalnym olejem, czyszczenie przed i po jeździe. - To wszystko się opłaca, bo konie potrafią odzwajemnić uczucia - zapewnia Ewelina Wiśniewska z Dzikowa.
Podczas zawodów tradycyjnie była też pogoń za lisem. Jeden lis, oczywiście sztuczny, i wielu prawdziwych jeźdźców. Zabawa zakończyła się biesiadą.