Baltic Sea Shooting Competition – wyzwanie nie dla amatorów
Od 23 do 25 maja w miejscowości Veseta na Łotwie odbyły się zawody „Baltic Sea Shooting Competition”. W szranki stanęło 24 zawodników z sześciu krajów: Danii, Estonii, Finlandii, Litwy, Łotwy i Polski. Zawody przyciągnęły elitarnych przedstawicieli wojsk nadbałtyckich – ludzi, którzy potrafią nie tylko celnie strzelać, ale też zachować zimną krew pod presją czasu.
Polska precyzja i siła ognia
Reprezentant Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej z Torunia zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji indywidualnej, a jego zespół – trzecie miejsce drużynowo, reprezentując Wojska Obrony Terytorialnej.
Konkurencje nie ograniczały się jedynie do statycznego strzelania. Zadania realizowano na czas, z różnych dystansów i z różnego rodzaju broni, w tym karabinków, karabinów maszynowych, wyborowych, pistoletów i pistoletów maszynowych. Co więcej, część konkurencji miała charakter dynamiczny – jak np. strzelanie z jadącego pojazdu.
Zawody były bardzo ciekawe, a żołnierze innych państw nie dawali za wygraną. Przygotowane konkurencje wymagały nie tylko precyzji strzału, ale także dobrej kondycji fizycznej. Cieszę się ogromnie, że finalnie udało mi się osiągnąć sukces i zająć pierwsze miejsce w klasyfikacji indywidualnej
powiedział zwycięski żołnierz z CSWOT.
Terytorialsi coraz częściej na podium
Triumf na Łotwie to kolejny sukces żołnierzy Centrum Szkolenia WOT, którzy coraz śmielej zaznaczają swoją obecność na międzynarodowej scenie. Warto przypomnieć, że na początku kwietnia dwóch terytorialsów z CSWOT osiągnęło historyczny rezultat w USA, zajmując drugie miejsca w kategoriach „podoficer” i „szeregowy” podczas elitarnych zawodów „Best Warrior Competition”.
Wszystko wskazuje na to, że Toruń staje się nie tylko miastem pierników, ale i kuźnią wojskowych talentów, które zdobywają laury w najtrudniejszych zawodach świata.
Sukces mierzy się nie tylko celnością
Zawody w Vesecie były też sprawdzianem odporności psychicznej i zdolności adaptacyjnych. Uczestnicy musieli korzystać wyłącznie z broni udostępnionej przez organizatorów, co oznaczało brak komfortu pracy z własnym sprzętem. To wymagało szybkiego przystosowania się i jeszcze większego skupienia.
Mimo tych trudności polscy żołnierze pokazali klasę – z determinacją, profesjonalizmem i celnością, które już po raz kolejny zaprowadziły ich na podium międzynarodowych zawodów.
