9 z 43
W 4. kolejce siatkarskiej II ligi spotkały się mający na...
fot. Sławomir Kowalski

W 4. kolejce siatkarskiej II ligi spotkały się mający na koncie trzy porażki AZS UMK Toruń i mogący się pochwalić trzema zwycięstwami UKS ZSMS Poznań. Niespodzianki nie było, gdyż po tie-breaku wygrały przyjezdne. Torunianki mogą jednak czuć spory niedosyt, gdyż stać je było na zgarnięcie kompletu punktów.

Zdziwiliby się w trakcie pierwszego seta ci, którzy oglądając jego przebieg nie znali lokat obu drużyn w drugoligowej tabeli. AZS UMK wygrał 25:16 i doskonale rozpoczął spotkanie. Niestety, w drugiej partii torunianki popełniły szereg prostych błędów. Pogoń rozpoczęta od stanu 10:20 była emocjonująca, ale na odrobienie tak dużej straty nie było już szans.

Mimo to nasz zespół wygrał trzeciego seta, a następnie toczył wyrównany bój w czwartej partii, niestety przegranej w końcówce. W tie-breaku od początku dominowały poznanianki (1:6 po siedmiu piłkach) i mecz zakończył się porażką AZS-u UMK. Torunianki dopisują więc do swojego dorobku jeden punkt, ale spokojnie mogły pokusić się o pełną pulę.

- Mogłyśmy zdobyć komplet punktów, choć w tej lidze tak może być zawsze, bez względu na to, czy gramy z kimś ze szczytu tabeli, czy z dolnych miejsc - powiedziała Sandra Guzowska. - Niestety, w końcówkach popełniłyśmy za dużo błędów, przez co uciekły nam punkty. Ewidentnie czegoś zabrakło.

- Mój zespół musi się jeszcze dużo uczyć - przyznał trener Mariusz Soja. - Mam nadzieję, że czas będzie działał na naszą korzyść. Widzę, że gramy coraz lepiej, ale musimy pilnować, żeby nie było za późno - w lidze nie ma play-offów, więc trzeba ciułać każdy punkt. Mamy na oku pewne nowe nazwiska, ale czas pokaże, co z tego wyjdzie. Zespół potrzebuje wzmocnień i zawodniczek, które już grały w II lidze, bo doświadczenie jednej Sandry Guzowskiej to za mało. W tej lidze gramy nie na widowisko, a na punkty. Czasem potrzeba punktów, które ja nazywam "wrednymi", ale do ich zdobywania konieczne jest właśnie doświadczenie.

Torunianki zagrały tym razem z nieco inną wyjściową szóstką niż ostatnio, bez Aliny Krawczyk (weszła na parkiet tylko na kilka piłek) i Zuzanny Gapińskiej. - Alina borykała się z problemami zdrowotnymi - wyjaśnił trener Soja. - Nie mieliśmy jej na treningu od poniedziałku. Z kolei Zuzia Gapińska mogłaby być zmienniczką Sandry Guzowskiej, bo są to zawodniczki, które rywalizują ze sobą o pierwszą szóstkę, ale Sandra zagrała dobrze.

AZS UMK Toruń - UKS ZSMS Poznań 2:3
(25:16, 21:25, 25:22, 21:25, 8:15)

10 z 43
W 4. kolejce siatkarskiej II ligi spotkały się mający na...
fot. Sławomir Kowalski

W 4. kolejce siatkarskiej II ligi spotkały się mający na koncie trzy porażki AZS UMK Toruń i mogący się pochwalić trzema zwycięstwami UKS ZSMS Poznań. Niespodzianki nie było, gdyż po tie-breaku wygrały przyjezdne. Torunianki mogą jednak czuć spory niedosyt, gdyż stać je było na zgarnięcie kompletu punktów.

Zdziwiliby się w trakcie pierwszego seta ci, którzy oglądając jego przebieg nie znali lokat obu drużyn w drugoligowej tabeli. AZS UMK wygrał 25:16 i doskonale rozpoczął spotkanie. Niestety, w drugiej partii torunianki popełniły szereg prostych błędów. Pogoń rozpoczęta od stanu 10:20 była emocjonująca, ale na odrobienie tak dużej straty nie było już szans.

Mimo to nasz zespół wygrał trzeciego seta, a następnie toczył wyrównany bój w czwartej partii, niestety przegranej w końcówce. W tie-breaku od początku dominowały poznanianki (1:6 po siedmiu piłkach) i mecz zakończył się porażką AZS-u UMK. Torunianki dopisują więc do swojego dorobku jeden punkt, ale spokojnie mogły pokusić się o pełną pulę.

- Mogłyśmy zdobyć komplet punktów, choć w tej lidze tak może być zawsze, bez względu na to, czy gramy z kimś ze szczytu tabeli, czy z dolnych miejsc - powiedziała Sandra Guzowska. - Niestety, w końcówkach popełniłyśmy za dużo błędów, przez co uciekły nam punkty. Ewidentnie czegoś zabrakło.

- Mój zespół musi się jeszcze dużo uczyć - przyznał trener Mariusz Soja. - Mam nadzieję, że czas będzie działał na naszą korzyść. Widzę, że gramy coraz lepiej, ale musimy pilnować, żeby nie było za późno - w lidze nie ma play-offów, więc trzeba ciułać każdy punkt. Mamy na oku pewne nowe nazwiska, ale czas pokaże, co z tego wyjdzie. Zespół potrzebuje wzmocnień i zawodniczek, które już grały w II lidze, bo doświadczenie jednej Sandry Guzowskiej to za mało. W tej lidze gramy nie na widowisko, a na punkty. Czasem potrzeba punktów, które ja nazywam "wrednymi", ale do ich zdobywania konieczne jest właśnie doświadczenie.

Torunianki zagrały tym razem z nieco inną wyjściową szóstką niż ostatnio, bez Aliny Krawczyk (weszła na parkiet tylko na kilka piłek) i Zuzanny Gapińskiej. - Alina borykała się z problemami zdrowotnymi - wyjaśnił trener Soja. - Nie mieliśmy jej na treningu od poniedziałku. Z kolei Zuzia Gapińska mogłaby być zmienniczką Sandry Guzowskiej, bo są to zawodniczki, które rywalizują ze sobą o pierwszą szóstkę, ale Sandra zagrała dobrze.

AZS UMK Toruń - UKS ZSMS Poznań 2:3
(25:16, 21:25, 25:22, 21:25, 8:15)

11 z 43
W 4. kolejce siatkarskiej II ligi spotkały się mający na...
fot. Sławomir Kowalski

W 4. kolejce siatkarskiej II ligi spotkały się mający na koncie trzy porażki AZS UMK Toruń i mogący się pochwalić trzema zwycięstwami UKS ZSMS Poznań. Niespodzianki nie było, gdyż po tie-breaku wygrały przyjezdne. Torunianki mogą jednak czuć spory niedosyt, gdyż stać je było na zgarnięcie kompletu punktów.

Zdziwiliby się w trakcie pierwszego seta ci, którzy oglądając jego przebieg nie znali lokat obu drużyn w drugoligowej tabeli. AZS UMK wygrał 25:16 i doskonale rozpoczął spotkanie. Niestety, w drugiej partii torunianki popełniły szereg prostych błędów. Pogoń rozpoczęta od stanu 10:20 była emocjonująca, ale na odrobienie tak dużej straty nie było już szans.

Mimo to nasz zespół wygrał trzeciego seta, a następnie toczył wyrównany bój w czwartej partii, niestety przegranej w końcówce. W tie-breaku od początku dominowały poznanianki (1:6 po siedmiu piłkach) i mecz zakończył się porażką AZS-u UMK. Torunianki dopisują więc do swojego dorobku jeden punkt, ale spokojnie mogły pokusić się o pełną pulę.

- Mogłyśmy zdobyć komplet punktów, choć w tej lidze tak może być zawsze, bez względu na to, czy gramy z kimś ze szczytu tabeli, czy z dolnych miejsc - powiedziała Sandra Guzowska. - Niestety, w końcówkach popełniłyśmy za dużo błędów, przez co uciekły nam punkty. Ewidentnie czegoś zabrakło.

- Mój zespół musi się jeszcze dużo uczyć - przyznał trener Mariusz Soja. - Mam nadzieję, że czas będzie działał na naszą korzyść. Widzę, że gramy coraz lepiej, ale musimy pilnować, żeby nie było za późno - w lidze nie ma play-offów, więc trzeba ciułać każdy punkt. Mamy na oku pewne nowe nazwiska, ale czas pokaże, co z tego wyjdzie. Zespół potrzebuje wzmocnień i zawodniczek, które już grały w II lidze, bo doświadczenie jednej Sandry Guzowskiej to za mało. W tej lidze gramy nie na widowisko, a na punkty. Czasem potrzeba punktów, które ja nazywam "wrednymi", ale do ich zdobywania konieczne jest właśnie doświadczenie.

Torunianki zagrały tym razem z nieco inną wyjściową szóstką niż ostatnio, bez Aliny Krawczyk (weszła na parkiet tylko na kilka piłek) i Zuzanny Gapińskiej. - Alina borykała się z problemami zdrowotnymi - wyjaśnił trener Soja. - Nie mieliśmy jej na treningu od poniedziałku. Z kolei Zuzia Gapińska mogłaby być zmienniczką Sandry Guzowskiej, bo są to zawodniczki, które rywalizują ze sobą o pierwszą szóstkę, ale Sandra zagrała dobrze.

AZS UMK Toruń - UKS ZSMS Poznań 2:3
(25:16, 21:25, 25:22, 21:25, 8:15)

12 z 43
W 4. kolejce siatkarskiej II ligi spotkały się mający na...
fot. Sławomir Kowalski

W 4. kolejce siatkarskiej II ligi spotkały się mający na koncie trzy porażki AZS UMK Toruń i mogący się pochwalić trzema zwycięstwami UKS ZSMS Poznań. Niespodzianki nie było, gdyż po tie-breaku wygrały przyjezdne. Torunianki mogą jednak czuć spory niedosyt, gdyż stać je było na zgarnięcie kompletu punktów.

Zdziwiliby się w trakcie pierwszego seta ci, którzy oglądając jego przebieg nie znali lokat obu drużyn w drugoligowej tabeli. AZS UMK wygrał 25:16 i doskonale rozpoczął spotkanie. Niestety, w drugiej partii torunianki popełniły szereg prostych błędów. Pogoń rozpoczęta od stanu 10:20 była emocjonująca, ale na odrobienie tak dużej straty nie było już szans.

Mimo to nasz zespół wygrał trzeciego seta, a następnie toczył wyrównany bój w czwartej partii, niestety przegranej w końcówce. W tie-breaku od początku dominowały poznanianki (1:6 po siedmiu piłkach) i mecz zakończył się porażką AZS-u UMK. Torunianki dopisują więc do swojego dorobku jeden punkt, ale spokojnie mogły pokusić się o pełną pulę.

- Mogłyśmy zdobyć komplet punktów, choć w tej lidze tak może być zawsze, bez względu na to, czy gramy z kimś ze szczytu tabeli, czy z dolnych miejsc - powiedziała Sandra Guzowska. - Niestety, w końcówkach popełniłyśmy za dużo błędów, przez co uciekły nam punkty. Ewidentnie czegoś zabrakło.

- Mój zespół musi się jeszcze dużo uczyć - przyznał trener Mariusz Soja. - Mam nadzieję, że czas będzie działał na naszą korzyść. Widzę, że gramy coraz lepiej, ale musimy pilnować, żeby nie było za późno - w lidze nie ma play-offów, więc trzeba ciułać każdy punkt. Mamy na oku pewne nowe nazwiska, ale czas pokaże, co z tego wyjdzie. Zespół potrzebuje wzmocnień i zawodniczek, które już grały w II lidze, bo doświadczenie jednej Sandry Guzowskiej to za mało. W tej lidze gramy nie na widowisko, a na punkty. Czasem potrzeba punktów, które ja nazywam "wrednymi", ale do ich zdobywania konieczne jest właśnie doświadczenie.

Torunianki zagrały tym razem z nieco inną wyjściową szóstką niż ostatnio, bez Aliny Krawczyk (weszła na parkiet tylko na kilka piłek) i Zuzanny Gapińskiej. - Alina borykała się z problemami zdrowotnymi - wyjaśnił trener Soja. - Nie mieliśmy jej na treningu od poniedziałku. Z kolei Zuzia Gapińska mogłaby być zmienniczką Sandry Guzowskiej, bo są to zawodniczki, które rywalizują ze sobą o pierwszą szóstkę, ale Sandra zagrała dobrze.

AZS UMK Toruń - UKS ZSMS Poznań 2:3
(25:16, 21:25, 25:22, 21:25, 8:15)

Pozostało jeszcze 30 zdjęć.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Darek Kajoch przepłynął przez Bydgoszcz… Meta w Świnoujściu. Płynie dla chorego Jasia

Darek Kajoch przepłynął przez Bydgoszcz… Meta w Świnoujściu. Płynie dla chorego Jasia

Te osoby muszą uważać z jedzeniem truskawek. Im te owoce mogą zaszkodzić

Te osoby muszą uważać z jedzeniem truskawek. Im te owoce mogą zaszkodzić

Te kwiaty trzeba mieć. Ozdobią ogród i balkon aż do jesieni

Te kwiaty trzeba mieć. Ozdobią ogród i balkon aż do jesieni

Zobacz również

Przemarsz Kapeluszowy ulicami Bydgoszczy na początek Seniorady. Zobaczcie zdjęcia!

Przemarsz Kapeluszowy ulicami Bydgoszczy na początek Seniorady. Zobaczcie zdjęcia!

Wyniki meczów 33. kolejki 4. ligi kujawsko-pomorskiej. Sezon 2024/25 [7/8 czerwca]

NA ŻYWO
Wyniki meczów 33. kolejki 4. ligi kujawsko-pomorskiej. Sezon 2024/25 [7/8 czerwca]