Od lipca ubiegłego roku grający w PlusLidze Kobiet zespół Piotra Makowskiego przeżywa kłopoty finansowe. Firma Centrostal, która 3 lata temu podpisała umowę sponsorską na kwotę ok. miliona złotych rocznie nie jest w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań. Klub mając na względzie dotychczasową wieloletnią i udaną współpracę nie chce szukać rozwiązań bardziej "siłowych". Liczy, że firma znajdzie środki by z umowy się wywiązać. Trwa jednak sezon (rozpoczęła się runda rewanżowa) i w klubowej kasie brakuje ok. 1,2 mln zł, by spokojnie dokończyć rozgrywki.
Władze miasta postanowiły pomóc w rozwiązaniu tego problemu i na horyzoncie pojawiła się firma PBG. S.A. z Poznania, założoną przez Jerzego Wiśniewskiego, a działającą m.in. w branży gazowniczej, mieszkaniowej. PBG w ub. roku podpisało m.in. umowy na współpracę przy budowie Stadionu Narodowego w Warszawie i Baltic Arena w Gdańsku.
- To długa historia, mam stare kontakty i kiedy pojawiły się kłopoty siatkarek postanowiliśmy podjąć rozmowy - mówi Sebastian Chmara, zastępca prezydenta Bydgoszczy. Rzecznik prasowy firmy Jacek Krzyżaniak potwierdza, że PBG analizuje sytuację i planuje podpisanie umowy w ciągu 2-3 tygodni.
- Nie mówimy jednak o sponsorowaniu, a jedynie o pomocy klubowi w tym sezonie.
KOMENTARZ AUTORA
Czytaj e-wydanie »Swoją drogą ciekawe, że siatkarkom ma pomóc firma z Poznania, a nie na przykład bydgoska PESA, podpisująca kolejne lukratywne kontrakty.