Pożałowano
- Tyle milionów wydano na igrzyska, a pożałowano na kilkaset krzesełek - twierdzi więcborczanin. - Na otwarciu widać będzie te obrzydliwe betony. Okrojenie liczby miejsc przy tak dużych nakładach na stadion "Gromu" jest bezsensowne, a nawet podejrzane.
** Niepotrzebny zbytek
O wyjaśnienie poprosiliśmy burmistrza Andrzeja Maracha. - Projekt faktycznie przewidywał zamontowanie półtora tysiąca plastikowych krzesełek na stadionie - przyznaje. - Tyle będzie potrzebne na jeden dzień, a właściwie na samą ceremonię otwarcia igrzysk. Uznaliśmy, że byłaby to rozrzutność.Taki zbytek, który nigdy nie zostanie wykorzystany, bo tyle ludzi na stadionie raczej nigdy nie będzie.
**_Na wymianę
Samorządowcy najpierw chcieli sześćset, potem zdecydowali się na siedemset białych i niebieskich krzesełek. - Zastanawiamy się, czy po igrzyskach części nie schować do magazynu - dodaje Marach. - Rzadko używane będą niszczeć, a poza tym w razie jakiejś dewastacji byłby zapas na wymianę.
_
Siedemset wystarczy
Marietta Chojnacka
Nasz Czytelnik jest oburzony, że na igrzyska "Ateny'2004" nie będzie półtora tysiąca plastikowych siedzeń na stadionie. Władze Więcborka uważają, że byłaby to rozrzutność.