1 listopada, godziny popołudniowe. Na nekropolii przy ul. Lotników tłumy. Za chwilę pójdzie procesja - przy kaplicy czeka już ksiądz i ministranci. Ludzi ciągle przybywa. Każdy, kto wchodzi dosłownie wpada na dwa przepełnione kontenery. Widok okropny, tym bardziej, że obok znajdują się groby.
Cmentarzem w imieniu ratusza zarządza (!) "Zieleń Miejska". Na stronie internetowej firmy, która chlubi się tradycją sięgającą lat 30. XIX wieku znajdziemy taki oto zapis: "Dbamy o przestrzeganie obowiązujących przepisów w zakresie opłat, pochówków i prawa do grobu oraz o utrzymanie ładu i porządku na cmentarzach".
Czy wieczorem, 31 października, nie można było wywieźć śmieci? Czy tak trudno było przewidzieć, jaki będzie efekt masowych porządków na grobach?
Nie lepiej było na cmentarzu parafialnym św. Trójcy - wylewające się odpady zablokowały jedną z bocznych alejek. Co na to administrator?
Czytaj e-wydanie »