https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skandal. Toruński Okręg Polskiego Związku Wędkarskiego stracił prawie trzecią część swoich wód

ADAM WILLMA [email protected] tel. 56 61 999 10
Niewykluczone, że wędkarze będą musieli teraz kupować pozwolenia bezpośrednio w Gdańsku
Niewykluczone, że wędkarze będą musieli teraz kupować pozwolenia bezpośrednio w Gdańsku fot. Lech Kamiński
W okolice Lubicza zjeżdżali autokarami wędkarze z całej Polski. Teraz amatorzy troci i łososi nie wiedzą, czy mają ważne pozwolenia na łowienie ryb.

Toruński PZW wygrał konkursy na kilka prestiżowych akwenów wodnych, między innymi Wisła 3 (od Górska do mostu w Świeciu) i Wisła 4 (od Świecia za Grudziądz), a także na najbardziej atrakcyjny odcinek Drwęcy.

W konkursie ofert bierze się pod uwagę kilka czynników, do najważniejszych należy kwota za dzierżawę, a także optymalny dla wód plan zarybiania.

PZW wygrał zdecydowanie i zgodnie z podpisaną umową zaczął wpuszczać do Wisły i Drwęcy narybek troci i łososia. Problem w tym, że wody przejęte przez torunian objęte są programem "Zarybianie polskich obszarów morskich" koordynowanym przez Instytut Rybactwa Śródlądowego, na które idą spore dotacje z budżetu. Tylko w bieżącym roku Instytut otrzymał 4,7 miliona zł, a w przyszłym kwota ta wzrośnie do 5,5 miliona.

- Ryby wpuszczane były do wszystkich rzek pomorskich, ale najwięcej do Drwęcy, bo w tym miejscu uzyskujemy najlepsze wyniki, co wiemy dzięki znakowaniu ryb - mówi prof. Ryszard Bartel, odpowiedzialny za realizacje programu w IRS.

PZW wziął udział w programie wpuszczając do rzek narybek finansowany przez IRS, ale przedstawił go jednocześnie jako realizację swoich zobowiązań wobec Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej. Tymczasem Minister Rolnictwa i Rozwoju wsi jasno precyzuje, że zarybienia z państwowej kasy nie wolno traktować jako inwestycji wynikającej z umowy.

Najprawdopodobniej wędkarze, którzy całymi autokarami pojawiają się w okolicach Lubicza po pierwszym stycznia, będą wykupywali pozwolenia bezpośrednio od RZGW w Gdańsku.

Nie ma pewności, czy ważne są dotychczasowe pozwolenia wystawiane przez PZW.

Więcej na ten temat znajdziecie w czwartkowym papierowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"...

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
s
kolejna sprawa w sadzie 13 05 2010 rok parodia - a w kole karza czekac , ciekawe czy oni czekaja - i zmuszaja w tym kraju do klusownictwa
s
s
W dniu 22.11.2009 o 22:55, Gość napisał:

radzę nauczyć się ryby łowić, ja z Wisły dawno o kiju nie wróciłem..... A rybaków Pana K widzę bardzo często.P.S. PZW w OT od 2009 odłowów rybackich nie ma.


ot to gdzie teraz bedziesz lowil ile dasz za zezwolenie jesli na wisle lub drwecy + karta i skladka czlonkowska w pzw zawsze mozna wykupic z gdanska tylko za ile - co mi wyglada na 550 zlmoze 600 z wisla + drweca jakies 200 moze 300 no to da 900 zl - tani sport he he
G
Gość
W dniu 21.11.2009 o 11:32, C&R napisał:

jakie PZW zrobilo z jałowej Wisly doskonałe łowisko??? - coś Ci się chyba pomyliło to PZW wyjałowiło Wisłę z ryb!!! jakieś 15 lat temu to były ryby w Wiśle, na byle główce był sandacz, leszcze po 2 kg to się w dzień łowiło po kilka sztuk, nie wspomnę o pięknych certach, jaziach. I chociaż wtedy na Wiśle działała spółdzielnia rybacka "Łosoś" to i ryba była. Później jak Wisłę przejął PZW to ryba się skończyła!! zasługę w wyjałowieniu Wisły mają oczywiście również mięsożercy, skórwiałe gumowilce, którzy szarpią ryby w zimowiskach, zabierają małe sumki łowione na rosówki, łowiący sandacze w okresie ochronnym pilnujące gniazd!!!!



radzę nauczyć się ryby łowić, ja z Wisły dawno o kiju nie wróciłem..... A rybaków Pana K widzę bardzo często.
P.S. PZW w OT od 2009 odłowów rybackich nie ma.
C
C&R
W dniu 19.11.2009 o 09:29, wędkarz napisał:

Coś tu śmierdzi. PZW z jałowej Wisły i bezrybnej Drwęcy zrobiło doskonałe łowiska, ot choćby wspomniany Lubicz, czy najlepsze w Polsce łowiska szczupaków i sandaczy pod Grudziądzem. Dopóki w rzekach ryb nie było pies z kulawą nogą nie interesował się przetargami. Dziś, gdy wpuszczono do rzek narybek wielu gatunków za kilka milionów RZGW wypowiada umowy. Czy RZGW będzie nadal zarybiać tak intensywnie jak PZW? A może rozpisze nowy przetarg? A "wygra" go cwaniak, który wpuszczając do wody bezwartościowy narybek uklejek stwierdzi, w zależności od dnia, że to cholernie drogi narybek szczupaków, sandaczy, pstrągów, sumów itd, itd. Ale oficjalnie ze zobowiązań przetargowych wywiąże się, na co będą stosowne protokóły. Zaś jego rybacy wyłowią wszystko co żywe z wody, np. jak w Zalewie Koronowskim chociażby, który PZW też w niejasny sposób straciło, choć zarybiało go intensywnie latami. Ileż mądrości jest w porzekadle, że jeśli nie wiesz o co chodzi, chodzi o pieniądze!



jakie PZW zrobilo z jałowej Wisly doskonałe łowisko??? - coś Ci się chyba pomyliło to PZW wyjałowiło Wisłę z ryb!!! jakieś 15 lat temu to były ryby w Wiśle, na byle główce był sandacz, leszcze po 2 kg to się w dzień łowiło po kilka sztuk, nie wspomnę o pięknych certach, jaziach. I chociaż wtedy na Wiśle działała spółdzielnia rybacka "Łosoś" to i ryba była. Później jak Wisłę przejął PZW to ryba się skończyła!! zasługę w wyjałowieniu Wisły mają oczywiście również mięsożercy, skórwiałe gumowilce, którzy szarpią ryby w zimowiskach, zabierają małe sumki łowione na rosówki, łowiący sandacze w okresie ochronnym pilnujące gniazd!!!!
t
tolas
to może teraz czas się zająć przekrętem panów kaczmarków z torunia i zbadać sprawę Zalewu Koronowskiego ?
w
wędkarz kłusownik
I to o gigantyczne pieniądze chodzi, tylko kogo to obchodzi, albo dobrze się wszyscy "szanują" ???
w
wędkarz
Coś tu śmierdzi. PZW z jałowej Wisły i bezrybnej Drwęcy zrobiło doskonałe łowiska, ot choćby wspomniany Lubicz, czy najlepsze w Polsce łowiska szczupaków i sandaczy pod Grudziądzem. Dopóki w rzekach ryb nie było pies z kulawą nogą nie interesował się przetargami. Dziś, gdy wpuszczono do rzek narybek wielu gatunków za kilka milionów RZGW wypowiada umowy. Czy RZGW będzie nadal zarybiać tak intensywnie jak PZW? A może rozpisze nowy przetarg? A "wygra" go cwaniak, który wpuszczając do wody bezwartościowy narybek uklejek stwierdzi, w zależności od dnia, że to cholernie drogi narybek szczupaków, sandaczy, pstrągów, sumów itd, itd. Ale oficjalnie ze zobowiązań przetargowych wywiąże się, na co będą stosowne protokóły. Zaś jego rybacy wyłowią wszystko co żywe z wody, np. jak w Zalewie Koronowskim chociażby, który PZW też w niejasny sposób straciło, choć zarybiało go intensywnie latami. Ileż mądrości jest w porzekadle, że jeśli nie wiesz o co chodzi, chodzi o pieniądze!
b
bartas
i bardzo dobrze , mohery znowu chciały oszukac po toruńsku
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska