Skarb w mózgu ukryty

     Ilu z nas słyszało o CTW? Z pewnością wielu. Ale ilu zainteresowało się, co daje dziecku (studentowi, a nawet dorosłemu) uczestnictwo w zajęciach prowadzonych metodą Wojakowskich? Okazuje się, że zainteresować się warto..
     Metoda Grażyny i Przemysława Wojakowskich**- założycieli CTW, zbudowana jest na fundamencie mnemotechnik wynalezionych przez starożytnego poetę greckiego Symonidesa. Tworząc zasady szybkiego i skutecznego zapamiętywania (czyli mnemotechnikę), Symonides oparł się na dwóch założeniach. Po pierwsze - u każdego człowieka najbardziej rozwinięta jest pamięć wzrokowa, dlatego trzeba wykorzystać ją w procesie efektywnego zapamiętywania. Po drugie - łatwiej zapamiętuje się nowe hasło, usłyszane po raz pierwszy, jeśli zostanie ono skojarzone z innym, już nam znanym.
     Młodzi geniusze?
     CTW**rozwinęło się po rekordach Guinnesa w 1991 roku ustanowionych przez dzieci państwa Wojakowskich - 14-letnią Monikę i 13-letniego Maksymiliana. Ich córka zapamiętała kolejność 540 kolorowych, potasowanych kart (270 czerwonych i 270 niebieskich), po czym odtwarzała z pamięci kolejność plansz od początku, od końca i na wyrywki. Syn zapamiętał z kolei wyniki 200 rzutów kostką do gry, po czym odpowiadał na dowolne pytania, np. za którym rzutem wypadła czwórka po raz dwunasty?
     Dzieci Wojakowskich okrzyknięto geniuszami pamięciowymi. Rodzice tłumaczyli jednak, że ich dzieci nie są genialne, a powodem rozpoczęcia z nimi treningu pamięciowego było uskarżanie się córki, że zbyt dużo czasu poświęca na naukę, co wymaga od niej dużego wysiłku i nakładu pracy, w związku z czym nie wystarcza czasu na zabawę.
     Tym sposobem Wojakowscy, wykorzystując doświadczenia zdobyte na własnych dzieciach, wspomagani wnikliwymi studiami nad zagadnieniem, stworzyli metodę treningu pamięci i koncentracji uwagi. Na potrzeby metody opracowano autorskie programy komputerowe, zestawy przeźroczy, zadania domowe i inne materiały.
     Po kilku latach przyszły kolejne rekordy. W 1998 roku sześcioro dzieci z filii CTW w Częstochowie ustanowiło Rekord Guinnesa zapamiętując diagram przedstawiający 117 abstrakcyjnych symboli. Siedemnastolatek z Olsztyna ustanowił Rekord Guinnesa zapamiętując 102 liczby w 119 sekund**- liczby były 3-cyfrowe. W ramach prezentacji CTW na targach Academy 98 w Gdańsku uczeń III klasy LO zapamiętał w czasie 44,5 sek. 100-cyfrową liczbę zapisana systemem dwójkowym, a następnie odtworzył ją bezbłędnie z pamięci.
     Podpatrzone w Kaliszu
     W październiku 2003 roku Centrum Treningowe Wojakowskich otworzyło filię w SP w Bożejewicach, co jest pomysłem miejscowej nauczycielki - pani Liliany Kuczmy: - Kilka lat temu, podczas studiów w Kaliszu, miałam okazję, poprzez prezentowane tam ćwiczenia, zapoznać się z umiejętnościami dzieci, które przeszły trening pamięci. Pomyślałam, że warto byłoby wprowadzić takie zajęcia również w Bożejewicach. I po kilku latach udało się - wspomina nauczycielka.
     Dziś nie kryje dumy z dzieci, u których po kilku miesiącach pracy na zajęciach prowadzonych przez Mariolę Sochacką, widać spore postępy. Mieliśmy okazję przekonać się o tym uczestnicząc w takich zajęciach, na które zaproszono także rodziców i dyrektora szkoły w Bożejewicach**- Cezarego Balkiewicza.
     Matki z entuzjazmem
     Co zaskoczyło przede wszystkim? Ogromna koncentracja podczas wykonywania ćwiczeń. Uczniowie często zamykają oczy, uruchamiając przy tym wyobraźnię. Nie mają czasu na nic innego. Ale zaskoczyło coś jeszcze. Entuzjazm matek uczestniczących w zajęciach. Każda z nich, nierzadko z wypiekami na twarzy, rozwiązuje zadania razem ze swoją pociechą. A później wspólnie cieszą się, gdy raz dorosły, innym razem dziecko odnosi sukces. Przegrywają z nimi ci, którzy uczestnicząc w zajęciach myślami są gdzieś poza szkołą i salą numer 4...
     Przeważnie jednak w zaprezentowanych ćwiczeniach sukces odnoszą dzieci. A dorośli nie kryją uznania. Dla przykładu - uczniowie zapamiętują przedstawione na kartach pary kolorów (prawie wszystkie typu: jasnożółty albo ciemnobrązowy). W sumie tych par jest 10. Później dorosły podnosi jedną kartę, a zadanie dziecka polega na odpowiedzi, jaki jest drugi kolor do pary.
     Albo inne ćwiczenie - potasowanych 20 kart (10 czerwonych, 10 niebieskich) układa się w rzędzie. Zadanie dzieci polega na odtworzeniu ich kolejności z pamięci. To jednak dopiero początek pracy metodą Wojakowskich. Co ci uczniowie będą potrafili po roku zajęć? Prawdopodobnie zaskoczą niejednego dorosłego.
     Guinnes z Pałuk?
     Na zajęcia w Bożejewicach przychodzi 12 uczniów z klas IV-VI i 8 z klas II i III. Są to grupy mieszane. Ktoś jest dyslektykiem, u innego stwierdzono dysgrafię. Jeszcze inna osoba nie ma żadnych problemów w nauce, ale przychodzi na trening, aby osiągać jeszcze lepsze wyniki z poszczególnych przedmiotów.
     Jak mówią niezależni eksperci, np. prof. Edyta Gruszczyk-Kolczyńska z Wyższej Szkoły Pedagogiki Specjalnej w Warszawie, metoda ta nie polega na nauczeniu matematyki czy biologii. Wiemy za to, jak trenować pamięć, uruchamiać partie mózgu, które wcześniej nie były wykorzystywane.
     Pozytywne opinie, podparte obserwacjami, ma również o efektach stosowania metody nauczycielka z Bożejewic, Liliana Kuczma: - Dostrzegam wiele zalet. Metoda poprawia koncentrację uwagi, ułatwia zrozumienie zapamiętywanych treści, zwiększa samodzielność nauki, a przede wszystkim jej efektywność.
     Prowadząca zajęcia w Bożejewicach Mariola Sochacka wierzy w sukces ponadregionalny dzieci. Bo one również mają okazję uczestniczyć w konkursach, a kto wie, może i ustanowić jakiś rekord?
     - Te dzieci są dla mnie jak perełki, a mam nadzieję, że wyrosną z nich diamenty - powiedziała po zakończeni ćwiczeń nauczycielka z Bożejewic.