https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skarpety oligarchów

Jacek Deptuła
Jacek Deptuła
Jacek Deptuła archiwum
Na początku lat 60. rozpoczęto w Niemczech cykl dorocznych spotkań szefów państw i ministrów spraw zagranicznych "Pokój przez dialog", nazwanych Monachijskimi Konferencjami Polityki Bezpieczeństwa.

Na ostatniej 51. sesji zakończonej wczoraj w stolicy Bawarii, polityki było najwięcej, bezpieczeństwa - najmniej. Głównym tematem był bowiem konflikt na Ukrainie, rozwiązania którego nie widać w dającej się przewidzieć przyszłości. W konferencji wzięli udział m.in. kanclerz Angela Merkel, sekretarz stanu USA John Kerry, Sergiej Ławrow, szef dyplomacji Rosji, prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oraz wicepremier i szef MON Tomasz Siemoniak z ministrem Grzegorzem Schetyną. O ironio, wszyscy uczestnicy konferencji - także Rosja i USA - opowiedzieli się przeciw militarnemu rozwiązaniu konfliktu. Widać było bardzo wyraźnie, że Niemcy i Francja wycofują się powoli, lecz konsekwentnie, z pomysłu, by Ukrainie pomóc dostarczając sprzęt.

Nasi ministrowie, jak zwykle, napinali w Monachium muskuły deklarując, że Polska jest gotowa, by wysyłać broń Ukrainie. Z oczywistych względów - po raz kolejny polskiemu rządowi jest bliżej do Waszyngtonu aniżeli Berlina i Paryża. Może taka polityka miałaby sens, gdyby Polska była - jak Izrael - jednym z najbliższych sojuszników Ameryki. Tymczasem prawda jest taka, że USA i Rosja rozgrywają na Ukrainie swoje geopolityczne interesy obliczone na wiele lat, a my jesteśmy zaledwie małym i symbolicznym od strony militarnej trybikiem.

Jest i druga strona tego medalu. Petro Poroszenko pokazał w Monachium książeczki wojskowe Rosjan walczących w Donbasie i zaapelował o pomoc. Nie wspomniał jednak o dziesiątkach tysięcy Ukraińców uciekających przed mobilizacją do Rosji, nie mówił o chaosie w armii, a nawet o braku żołnierskich skarpet do butów (na Ukrainie rozpoczęła się ich obywatelska zbiórka!). Nie zaapelował też do ukraińskich oligarchów, by kupili żołnierzom choć podstawowy sprzęt wojskowy. Pokoju na Ukrainie nie należy szukać w Berlinie, Paryżu ani tym bardziej w Warszawie. Tylko w Białym Domu i na Kremlu.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska