Wojewoda kujawsko-pomorski pod koniec września zdecydował o wygaśnięciu mandatu Mieczysława Webera, radnego Rady Miejskiej. Ale radny odwołał się od tego zarządzenia do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. I nadal zasiada w Radzie Miejskiej.
Skąd wzięły się problemy radnego? Mieczysław Weber ma mandat od 27 listopada 2006 roku. Rok później został członkiem Klubu Sportowego "Błękitni Skępe". Klub 31 grudnia 2007 roku podpisał umowę z miastem i gminą Skępe na inkasowanie opłaty targowej. Opłaty te klub odprowadzał na rachunek miasta i gminy. Za inkasowanie opłaty klub dostawał wynagrodzenie.
I tym zajął się wojewoda. Ustawa o samorządzie gminnym mówi bowiem, że radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, a także zarządzać taką działalnością.
Tymczasem Klub Sportowy "Błękitni Skępe" prowadził działalność gospodarczą z wykorzystaniem mienia miasta i gminy Skępe, a Mieczysław Weber łączył funkcję członka zarządu klubu z funkcją radnego do 30 grudnia ubiegłego roku.
Gdy do wojewody dotarł sygnał w tej sprawie, wystąpił do Rady Miejskiej w Skępem o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Ale Rada Miejska w Sępem podjęła uchwałę stwierdzającą, że jest przeciwna wygaszeniu mandatu Mieczysława Webera.
Wojewoda jednak nie odpuścił. Po analizie dokumentów i wyjaśnień radnego wezwał Radę Miejską do podjęcia uchwały skutkującej odwołaniem radnego. Radni stanęli jednak murem za swoim kolegą - podtrzymali wcześniejsze stanowisko i nie podjęli uchwały o odwołaniu radnego.
W tej sytuacji wojewoda wydał zarządzenie zastępcze stwierdzające wygaśnięcie mandatu Mieczysława Webera. Ale radny z tą decyzją się nie zgodził. - Sprawa w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym jest w toku - powiedział nam wczoraj Zbigniew Małkiewicz z Biura Rady.
Na razie więc samorząd skępski pracuje w pełnym 15-osobowym składzie.